Ukazujący się poza zasięgiem kremlowskiej cenzury portal Moscow Times przekazał, że 76-letni Siergiej Ławrow, który kieruje Ministerstwem Spraw Zagranicznych od ponad 20 lat, nie pojawił się na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej 5 listopada, choć jest jej stałym członkiem.
Dziennik "Kommiersant", powołując się na swoje źródło, podał, że Ławrow "zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami był nieobecny". To jedyny członek Rady, którego nie było na tym posiedzeniu.
"Jednocześnie Ławrow stracił status szefa rosyjskiej delegacji na szczyt G20" - zaznaczył "Moscow Times". W tym roku na czele delegacji Rosji stanie zastępca szefa administracji (kancelarii) prezydenckiej 45-letni Maksim Orieszkin. Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, decyzję o jego mianowaniu podjął sam Władimir Putin.
Według Moscow Times "Siergiej Ławrow miał popaść w niełaskę Kremla po katastrofalnej rozmowie z sekretarzem stanu USA Marco Rubio, która doprowadziła do zerwania szczytu Władimira Putina z Donaldem Trumpem".
Odwołane spotkanie Putina z Trumpem
21 października Ławrow przeprowadził telefoniczną rozmowę z Rubio. Jak informował Departament Stanu, rozmowa dotyczyła kolejnych kroków na drodze do rozwiązania wojny w Ukrainie. Politycy mieli też omówić warunki następnego szczytu Putin-Trump w Budapeszcie.
"Jednakże Rubio zarekomendował Trumpowi odwołanie szczytu, a po jego zerwaniu wprowadzono sankcje USA przeciw (rosyjskim koncernom) Rosnieft i Łukoil – pierwsze od powrotu Trumpa do Białego Domu" - zaznaczył Moscow Times.
Źródła agencji Reutera zaznajomione z sytuacją podały, że przyczyną fiaska rozmowy Ławrow-Rubio było "nieprzejednane stanowisko Kremla", który "chciał za dużo" i odmówił zawieszenia broni na Ukrainie.
Ławrow po nieudanej rozmowie ponownie wspomniał o "nazistowskim reżimie" w Kijowie i zażądał usunięcia "pierwotnych przyczyn konfliktu". Jak ocenił, natychmiastowe przerwanie ognia doprowadzi do tego, że duża część Ukrainy "pozostanie pod kierownictwem nazistowskiego reżimu", a Zachód znów "nafaszeruje" siły ukraińskie bronią do "działań terrorystycznych w postaci ataków na cywilną infrastrukturę" Rosji.
Autorka/Autor: asty/akr
Źródło: PAP, Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Sergey Bobylev/EPA/PAP