Szwedzkie media w poniedziałek informowały o tym, że Rosja przeprowadza modernizację swoich baz broni atomowej, w tym tej w obwodzie królewieckim graniczącym z Polską. "W Kaliningradzie (obwodzie królewieckim - red.) baza broni jądrowej została rozbudowana o nowe budynki, potrójne ogrodzenie i nowe instalacje komunikacyjne" - wskazała szwedzka publiczna stacja telewizyjna SVT.
Media o modernizacji baz jądrowych w Rosji. "Element szantażu nuklearnego"
Doniesienia te komentował w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jego zdaniem może to oznaczać "przenoszenie nowych rodzajów, nowych typów taktycznej broni nuklearnej do Królewca, modernizowanie infrastruktury na przyjęcie nowych środków" czy zamianę starszych typów broni na nowszą.
- Jeśli mówimy o modernizacji istniejącej infrastruktury, odróżniłbym to od informacji, które się pojawiają, bardzo niebezpieczne też, o budowie nowych elementów infrastruktury nuklearnej, na przykład na Białorusi - dodał.
Według gen. Kozieja te informacje "świadczą o tym, że rosyjskie nuclear sharing się rozwija". - Pora, żeby NATO zareagowało - stwierdził.
- Natomiast te informacje o doskonaleniu istniejącej infrastruktury mogą być elementem szantażu nuklearnego, do którego Rosja co jakiś czas się odwołuje, aby zniechęcać Zachód do aktywnego wspierania Ukrainy - ocenił były szef BBN.
W obliczu tych doniesień gość TVN24 zgodził się ze stwierdzeniem, że udostępnienie broni atomowej przez kraje NATO Polsce powinno stać się tematem rozmowy. - Powinniśmy ten argument omówić na jutrzejszej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i na szczycie (NATO) w Hadze przekonywać do tego sojuszników - dodał.
Autorka/Autor: sz/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Associated Press/East News