Rosyjskie media poinformowały, że w środę późnym wieczorem doszło do pożaru w gmachu ministerstwa obrony w Moskwie. Według państwowej agencji TASS, powołującej się na źródła w służbach ratowniczych, ogień pojawił się na jednym z balkonów. Inną wersję przedstawiło rosyjskie ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych.
O dymie unoszącym się nad ministerstwem obrony w Moskwie jako pierwsze poinformowały kanały na Telegramie, powołujące się na relacje mieszkańców rosyjskiej stolicy. "Mieszkańcy Moskwy informują o dymie i zapachu palonego plastiku unoszącym się nad budynkiem ministerstwa obrony na Nabrzeżu Frunzeńskim. Przyczyna jest nieznana" - napisał około północy kanał Baza.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Krótko po północy państwowa agencja TASS, powołując się na źródła w służbach ratowniczych, podała, że "pożar wybuchł na jednym z balkonów". Niespełna godzinę później opublikowała komunikat rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, w którym poinformowano, że "fakt pożaru w budynku ministerstwa obrony nie został potwierdzony po przybyciu straży pożarnej, nie było również doniesień o ofiarach".
"Uruchomienie generatora"
Służby prasowe resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazały moskiewskim redakcjom, że "przyczyną dymu w budynku ministerstwa obrony było uruchomienie generatora".
"Ogromna szara chmura i ostry zapach" - napisał portal msk1.ru, zwracając uwagę, że "media i służby ratownicze nie były w stanie zdecydować, czy był to pożar, czy też nie". "Po kilku godzinach dym nad budynkiem ministerstwa obrony rozwiał się, ale według mieszkańców pobliskich domów w powietrzu nadal unosił się ostry zapach" - przekazał msk1.ru.
Niezależny portal Mediazona napisał na Twitterze, że w portalach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące "dymiący budynek resortu obrony". "Świadkowie informują o ostrym zapachu plastiku w powietrzu. Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych odmówiło nazwania tego pożarem" - podał portal.
Mediazona przypomniała, że w kwietniu tego roku doszło do pożaru w budynku sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych. Powodem był "palący się czajnik".
Źródło: TASS, msk1.ru, Mediazona, tvn24.pl