Z sobotnimi katastrofami rosyjskich samolotów i śmigłowców ma związek obrona przeciwlotnicza Rosji - poinformował w niedzielę rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat. Maszyny spadły w rosyjskim obwodzie briańskim, graniczącym z Ukrainą.
Jak informuje portal Suspilne, Ihnat odpowiedział twierdząco na pytanie, czy istnieje związek między katastrofami rosyjskich maszyn a rosyjską obroną przeciwlotniczą.
- Wygląda na to, że tak. Czarny dzień lotnictwa, oni (Rosjanie-red.) to przyznali - odparł rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego.
BĄDŹ NA BIEŻĄCO: W tvn24.pl relacjonujemy wydarzenia z i wokół Ukrainy >>>
Ihnat: Rosjanie stracili pięć maszyn
Jak relacjonuje rosyjska redakcja BBC, Ihnat powiedział również, że Rosjanie stracili w sobotę pięć maszyn: trzy śmigłowce i dwa samoloty wojskowe.
W sobotę pojawiły się doniesienia, że Rosjanie stracili dwa śmigłowce wojskowe Mi-8 i dwa samoloty: Su-34 i Su-35. Załogi śmigłowców i Su-34 zginęły, o losie załogi Su-35 nie informowano.
Jak zauważa BBC, oficjalnie w Rosji potwierdzono katastrofę jednego śmigłowca Mi-8 oraz samolotu myśliwsko-bombowego Su-34. Wcześniej Moskwa twierdziła, że helikopter rozbił się z powodu pożaru silnika.
Źródło: PAP, Ukrainska Pravda
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock