W urnach lądują nie tylko karty do głosowania

Źródło:
Meduza, The Moscow Times, tvn24.pl

Najpierw wrzucają kartę do głosowania, później wlewają do urn wyborczych atrament i środek dezynfekujący. Niezależne media w Rosji podają, że takie incydenty zdarzają się w różnych miastach Rosji, w czasie głosowania, w wyniku którego Władimir Putin najprawdopodobniej po raz piąty zostanie prezydentem.

Niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza napisał, że wylewany do urn środek dezynfekujący (tzw. zielonka) czy atrament niszczą karty do głosowania, które wcześniej trafiły do ich środka.

Policja w Moskwie zatrzymała kobietę, która w jednym z lokali wyborczych w Moskwie wylała do urny atrament. Kanał na Telegramie Baza opublikował nagranie, ukazujące kobietę, która podeszła do urny, wrzuciła tam najpierw kartę, a następnie wlała płyn. Baza napisała, że miała ona przy tym wykrzykiwać proukraińskie hasła, a później rozmawiała z kimś przez telefon, co oznacza, że mogła działać na czyjeś polecenie.

CZYTAJ: Ukraińcy zhakowali rosyjskie wybory

Podobny przypadek zdarzył się w mieście Borisoglebsk w obwodzie woroneskim, gdzie do lokalu wyborczego przyszła kobieta, która podczas głosowania wlała do urny zieloną substancję. Po tym incydencie urna została zapieczętowana - podał niezależny portal Meduza.

Atrament trafił także do urn wyborczych w obwodzie rostowskim i w Karaczajo-Czerkiesji.

W mieście Iżewsk w Udmurtii członkini komisji wyborczej Nadieżda Piniegina (przedstawicielka Komunistycznej Partii), próbowała zalać zieloną substancją drukarkę. Kobietę powstrzymali pozostali członkowie komisji i obecny na miejscu policjant - napisał niezależny portal The Moscow Times. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

W Jałcie na zaanektowanym Krymie kobieta oblała chemikaliami elektroniczne urządzenie do zbierania i liczenia głosów. Została zatrzymana.

CZYTAJ: "Wybory" w Rosji, w których wygra Władimir Putin. Seria incydentów

Apel o wzmocnienie ochrony

Nikołaj Bułajew, wiceprzewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej powiedział, że "robią to zarówno kobiety, jak i mężczyźni". - Jest oczywiste, że obiecano im pieniądze – stwierdził Bułajew, apelując o wzmocnienie ochrony w lokalach wyborczych.

Bułajew dowodził, że "niszczenie kart do głosowania będzie miało zerowy wpływ na wyniki wyborów prezydenckich".

Sobota jest drugim dniem wyborów prezydenckich w Rosji. "Nie ma żadnych wątpliwości, że Władimir Putin zostanie prezydentem po raz piąty" - napisała w piątek, kiedy zaczęło się głosowanie, rosyjska sekcja BBC. Przypomniała, że Putin ma trzech "oponentów", którzy nie mają żadnych szans na zwycięstwo.

Autorka/Autor:tas//mrz

Źródło: Meduza, The Moscow Times, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: WarTranslated (Dmitri)/X

Tagi:
Raporty: