Pilot rosyjskiego śmigłowca przeszedł na stronę Ukraińców. GRU ma "specjalne zadanie"

Źródło:
Gulagu.net, Current Time, tvn24.pl
Przeszedł na stronę Ukrainy. Pilot rosyjskiego śmigłowca udzielił wywiadu. Materiał z września 2023 roku
Przeszedł na stronę Ukrainy. Pilot rosyjskiego śmigłowca udzielił wywiadu. Materiał z września 2023 rokuAndrzej Zaucha/Fakty TVN
wideo 2/6
Przeszedł na stronę Ukrainy. Pilot rosyjskiego śmigłowca udzielił wywiaduAndrzej Zaucha/Fakty TVN

Rosyjscy obrońcy praw człowieka z organizacji Gulagu.net poinformowali, że pilotowi śmigłowca Mi-8, który przeszedł na stronę sił ukraińskich, grozi niebezpieczeństwo. "Oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU ujawnili, że otrzymali rozkaz jego wyeliminowania" - przekazał na kanale Telegram Gulagu.net.

W poniedziałkowym wpisie Gulagu.net poinformował, że oficerowie GRU wypowiadali się w programie państwowej telewizji Rossija-1. Ujawnili, że "otrzymali rozkaz wyeliminowania dowódcy rosyjskiego Mi-8 Maksima Kuzminowa, który w sierpniu wylądował swoim śmigłowcem w Ukrainie".

ZOBACZ TEŻ: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl

W programie tym - jak zaznacza Gulagu.net - propagandowy dziennikarz Siergiej Zienin nazywa Kuzminowa "zdrajcą Ojczyzny" i "padlinożercą". Oficerowie wywiadu wojskowego GRU deklarują z kolei, że "odnajdą tę osobę i ukarzą ją z całą surowością prawa za zdradę stanu". W programie pada także stwierdzenie, że ​​Kuzminow "nie dożyje procesu sądowego".

CZYTAJ TAKŻE: "Dwa śmigłowce i kot dowódcy". Pilot zwabionego przez Ukraińców Mi-8 udzielił wywiadu

Wyzwanie dla rosyjskich i ukraińskich służb

Zdaniem rosyjskich obrońców praw człowieka, twierdzenia oficerów GRU są "otwartym wyzwaniem zarówno dla rosyjskich, jak i ukraińskich służb".

"Oczywiście w najbliższej przyszłości w Kijowie nie wylądują rosyjscy wywiadowcy, aby zabić uciekiniera (nie ma wśród nich kamikadze), ale prezydent Władimir Putin i jego lokaje mogą spróbować przekupić kogoś w Ukrainie i zapłacić za to ogromne pieniądze z rosyjskiego budżetu" - podał Gulagu.net. Podkreślił jednocześnie, że zadaniem władz ukraińskich jest zapewnienie pilotowi należytej ochrony, "jeśli już zdecydowały się na nagłośnienie tej historii".

Rosyjski śmigłowiec Mi-8, przejęty przez siły ukraińskie Wywiad wojskowy Ukrainy

Operacja "Sinica"

Pod koniec sierpnia ukraiński wywiad wojskowy poinformował o przeprowadzeniu operacji "Sinica", w wyniku której pilot rosyjskiego śmigłowca Mi-8 został zmuszony do wylądowania w obwodzie charkowskim. Operacja była przygotowywana przez ponad pół roku.

Śmigłowiec Mi-8 był załadowany elementami wyposażenia rosyjskich myśliwców Su-27 i Su-30SM, przeznaczonymi dla armii rosyjskiej.

Służby podały, że pilot Mi-8 i jego rodzina przebywają na terytorium Ukrainy. Kuzminow mówił dziennikarzom w Kijowie, że sam zaproponował ukraińskim służbom, że się podda. Nie chciał walczyć. Wyznał, że będąc w Ukrainie, nadal chciałby latać.

"Wolny człowiek, w wolnym kraju"

Na początku września, w rozmowie z niezależną rosyjską internetową telewizją Nastojaszczeje Wriemia przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Andrij Jusow powiedział, że 28-letni Maksim Kuzminow jest "wolnym człowiekiem w wolnym kraju". Jusow przypomniał, że w Ukrainie została przyjęta ustawa, która dotyczy m.in. żołnierzy rosyjskich, przechodzących na stronę sił ukraińskich. Zakłada ona, że tacy żołnierze otrzymują odpowiednie gwarancje bezpieczeństwa, w tym nowe dokumenty i wynagrodzenie.

- Trzeba jednak jasno zrozumieć, że w przypadku tej operacji motywy pilota były zdecydowanie niehandlowe. Nie chodziło o pieniądze, ponieważ piloci są już dość zamożną kategorią personelu wojskowego, jeśli mówimy o armii rosyjskiej - dodał Jusow. Pytany o przyszłość Kuzminowa nie wykluczył, że będzie on walczył w szeregach ukraińskich sił zbrojnych przeciwko reżimowi Putina.

Autorka/Autor:tas / prpb

Źródło: Gulagu.net, Current Time, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: