Rosja nie wstrzyma nalotów na cele w Syrii, dopóki ostatecznie nie zostaną tam pokonane zbrojne grupy terrorystyczne - oświadczył szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Rosjanin wygłosił to stwierdzenie w kontekście toczących się w Genewie kruchych rozmów pokojowych.
W czasie konferencji prasowej w stolicy Omanu, Maskacie, Ławrow podkreślił, że ataki rosyjskiego lotnictwa nie ustaną, dopóki nie zostaną pokonane organizacje takie jak Państwo Islamskie czy Front al-Nusra, będący syryjskim odgałęzieniem Al-Kaidy. - Nie wiem, dlaczego te ataki miałyby zostać wstrzymane - dodał.
Spory Zachodu z Rosją
We wtorek sekretarz stanu USA John Kerry wyraził opinię, że Rosja powinna po rozpoczęciu prowadzonych pod egidą ONZ rozmów pokojowych o Syrii wstrzymać bombardowania w tym kraju. W środę Ławrow mówił natomiast, że wprowadzenie rozejmu będzie trudne, dopóki granica syryjsko-turecka nie będzie zabezpieczona przez przemytem i przemieszczaniem się bojowników. Dodał, że kwestia ta będzie omawiana na spotkaniu Grupy Wsparcia dla Syrii, która ma się zebrać w Monachium 11 lutego. W Genewie toczą się tymczasem rozmowy mające na celu zakończenie konfliktu w Syrii, który trwa już prawie pięć lat i pochłonął życie 260 tys. ludzi. Specjalny wysłannik ONZ Staffan de Mistura podkreślił we wtorek, że należy uczynić wszystko, by nie dopuścić do załamania się rozmów, ponieważ wówczas dla Syrii "nie będzie już nadziei". W Genewie delegacje syryjskie - rządowa i opozycja - nie spotkają się bezpośrednio.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MO Rosji