Rosyjscy niezależni dziennikarze oraz szef portalu śledczego Bellingcat Christo Grozew informują o przeniesieniu do aresztu śledczego szefa struktury rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, która odpowiadała za sprawy ukraińskie. Ze służby odsunięto także 150 oficerów. Mieli dostarczać władzom Rosji nieprawdziwe i nazbyt optymistyczne informacji na temat Ukrainy, co w konsekwencji przyczyniło się do niepowodzeń na polu walki.
W rozmowie z niezależnym rosyjskim internetowym kanałem Popularna Polityka Christo Grozew powiedział, że były szef 5. służby (Służby Informacji Operacyjnej i Kontaktów Międzynarodowych) rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa generał Siergiej Biesieda został przeniesiony do aresztu śledczego. - Jego telefon pozostaje wyłączony już od dwóch tygodni. Odsunięto też około 150 oficerów tej służby. Dokonano czystki - większość tych osób, o ile nie została aresztowana, na pewno nie pracuje już w FSB - przekazał Grozew.
Areszt po inwazji
O przeniesieniu generała Biesiedy do aresztu śledczego Lefortowo poinformował także Andriej Sołdatow, rosyjski niezależny dziennikarz, zajmujący się tematyką służb specjalnych. Przekazał, że funkcjonariusz został umieszczony w areszcie domowym wkrótce po rosyjskiej inwazji Rosji na Ukrainę. Sprawą Biesiedy - jak relacjonował Soldatow - zajmuje się główny wojskowy zarząd śledczy Komitetu Śledczego. Zarzuty dotyczą - jak twierdzili rozmówcy Sołdatowa - "kradzieży środków przeznaczonych na działalność wywrotową i agenturalną w Ukrainie, a także podawanie nieprawdziwych informacji o sytuacji politycznej w sąsiednim kraju".
W ocenie Grozewa przyczyną decyzji w sprawie aresztów było dostarczanie władzom Rosji nieprawdziwych i nazbyt optymistycznych informacji na temat Ukrainy, co w konsekwencji przyczyniło się do niepowodzeń na polu walki.
- To nic nowego w rosyjskiej praktyce. Już w styczniu 2015 roku, podczas wcześniejszych walk w Mariupolu, kierownictwo polityczne otrzymywało z armii spreparowane doniesienia. Ukrywano wówczas różne błędy, na przykład ostrzały własnych pozycji lub atakowanie celów cywilnych - wyjaśnił Grozew. - Niemniej, na podstawie przechwytywanych obecnie rozmów można stwierdzić, że - przynajmniej na szczeblu taktycznym - rosyjscy dowódcy rozkazują swoim podwładnym atakować cywilów i traktować ich jak cele militarne. Emocje i prawo konfliktów zbrojnych nie mogą "przeszkadzać" w wypełnieniu zadań - dodał.
Przyczyny rosyjskiej inwazji
Służba Informacji Operacyjnej i Kontaktów Międzynarodowych odpowiada za relacje FSB z zagranicznymi partnerami. Strukturze tej podlega Departament Informacji Operacyjnej (DOI), pełniący funkcję wywiadu zagranicznego w ramach FSB.
Funkcjonariusze DOI mieli dostarczać ośrodkowi prezydenckiemu, w tym głowie państwa Władimirowi Putinowi, nieprawdziwe informacje na temat potencjału wojskowego i morale armii Ukrainy, a także nastawienia ukraińskiego społeczeństwa wobec Rosji. W ocenie analityków, w tym m.in. Grozewa, była to jedna z głównych przyczyn rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj i późniejszych niepowodzeń na froncie.
Najważniejszą cywilną służbą wywiadowczą w Rosji jest Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR). Wywiadem wojskowym zajmuje się Główny Zarząd (Wywiadu) Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych (GRU).
Portal śledczy Bellingcat został założony w 2014 roku przez brytyjskiego dziennikarza Eliota Higginsa. Od stycznia 2022 roku szefem Bellingcat jest bułgarski dziennikarz Christo Grozew. W 2019 roku Grozew został laureatem nagrody European Press Prize Investigative Reporting Award za publikacje na temat udziału rosyjskich służb w próbie otrucia w Wielkiej Brytanii byłego rosyjskiego oficera wywiadu wojskowego Siergieja Skripala.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO
Źródło: PAP, meduza.io
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock