Wierni nie zdołali go obronić, wkroczyła policja. Były milicjant, skazaniec i duchowny zatrzymany i oskarżony

Źródło:
PAP

Zasłynął między innymi zaprzeczaniem istnienia koronawirusa, ale i wcześniej nie działał zgodnie z nakazami zwierzchników, więc został wykluczony z rosyjskiej Cerkwi. Teraz były duchowny, znany na Uralu jako ojciec Siergiej, ma kłopoty też z władzą świecką. Został zatrzymany i oskarżony o nakłanianie osób niepełnoletnich do popełniania samobójstwa.

Siły specjalne policji OMON i gwardii narodowej opanowały w nocy z poniedziałku na wtorek żeński klasztor w obwodzie swierdłowskim. Były duchowny, Nikołaj Romanow, ukrywał się w tym miejscu od kilku miesięcy. Próbowali go bronić jego zwolennicy, którzy po doniesieniach o wysłanych z Moskwy siłach policji dyżurowali przy klasztorze przez całą noc. Doszło do starć, u jednej z kobiet zdiagnozowano złamanie i wezwano do niej pogotowie.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Policja zabrała Romanowa na przesłuchanie do Jekaterynburga, a w klasztorze przeprowadziła kilkugodzinną rewizję. Wierni twierdzą, że funkcjonariusze splądrowali pomieszczenia i wybili okna.

Komitet Śledczy w Jekaterynburgu nie podał szczegółów zatrzymania byłego duchownego. Według dziennika "Kommiersant" odmówił on odpowiedzi na pytania śledczych, powołując się na to, że nie pozwolono mu na rozmowę z adwokatem. Został przewieziony do Moskwy. W pobliżu klasztoru zebrały się dziesiątki jego zwolenników. Policja zablokowała dojazd.

"Nie usłyszeli wielokrotnych wezwań"

Sprawa karna, dotycząca skłaniania osób nieletnich do samobójstwa, została wszczęta na początku grudnia po tym, jak rzecznik Romanowa opublikował w internecie nagranie kazania byłego duchownego. Romanow mówił w nim o gotowości oddania życia i pytał niektórych zgromadzonych, czy są gotowi umrzeć "po to, by Rosja żyła i by żyły młodsze dzieci". Rzecznik praw dziecka w obwodzie swierdłowskim Igor Morokow zwrócił się do prokuratury o skontrolowanie nagrania, bowiem - jego zdaniem - wypowiedź Romanowa "jest sprzeczna z ustawą o zakazie informacji szkodzących dzieciom".

Rosyjska Cerkiew Prawosławna (RPC), która jesienią wykluczyła Siergieja Romanowa ze swych szeregów, a wcześniej go suspendowała, oświadczyła w poniedziałek, że ubolewa nad tym, iż Romanow i jego zwolennicy "nie usłyszeli wielokrotnych wezwań Cerkwi do skruchy i poprawy". Eparchia w Jekaterynburgu ze swej strony wyraziła zaniepokojenie stanem duchowym i psychicznym osób znajdujących się na terenie przejętego przez Siergieja klasztoru.

Romanow przyciągnął uwagę całej Rosji, gdy podczas pandemii COVID-19 zakwestionował jej istnienie, sprzeciwił się państwowym ograniczeniom przeciwepidemicznym i wezwał wiernych do nieposłuszeństwa wobec przywódców kościelnych i władz państwowych. Nazywał prezydenta Władimira Putina "zdrajcą ojczyzny", służącym satanistycznemu "światowemu rządowi" i potępiał zwierzchnika RPC patriarchę Cyryla oraz innych najwyższych duchownych jako "heretyków" oraz "wrogów Boga i świętej Matki Bożej", którzy muszą zostać postawieni przed sądem.

Cerkiew zakazała mu posługi w maju, ale nadal głosił on kazania i latem przejął klasztor, który przed laty sam założył. Wielu wolontariuszy, w tym weterani wojny na Ukrainie, pomogło w egzekwowaniu jego zasad, podczas gdy przeorysza i kilka sióstr odeszło.

Funkcjonariusz milicji, który został mnichem

Były duchowny urodził się jako Nikołaj Romanow, służył jako funkcjonariusz milicji w czasach komunistycznych, następnie opuścił jej szeregi. Został skazany na 13 lat więzienia pod zarzutem rabunku i napadu. Po zwolnieniu wstąpił do szkoły cerkiewnej, a później został mnichem. Przyczynił się do odbudowania klasztorów związanych z rodziną ostatniego cara Rosji Mikołaja II. Na Uralu uważany był za przywódcę i ideologa sekty czczącej ostatniego cara i uznającej jego śmierć za ofiarę analogiczną z ukrzyżowaniem Chrystusa. Wpływową stronniczką tych poglądów była deputowana rosyjskiego parlamentu Natalia Pokłonska (była prokurator generalna Krymu, zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku - red.). Ojciec Siergiej był niegdyś jej spowiednikiem.

Romanow stał się najbardziej znanym spośród kilku skrajnie konserwatywnych duchownych, którzy rzucili wyzwanie przywódcom Cerkwi. Najwyższa hierarchia kościelna unikała konfliktu z nim, dopóki nie przeciwstawił się Kremlowi i Patriarchatowi Moskiewskiemu podczas pandemii.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP