- Pan prezydent Trump chyba nie zdaje sobie sprawy z wagi swoich słów i swoich czynów - mówił o pierwszych decyzjach prezydenta USA w "Faktach po Faktach" Dariusz Rosati, eurodeputowany PO. - Zachowuje się, jak taki człowiek, który chciałby się zrealizować już w pierwszym tygodniu prezydentury - dodał były szef BBN Marek Siwiec.
Dokument podpisany w piątek przez Donalda Trumpa zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a z innych krajów - na 120 dni.
W tym czasie władze USA mają sprawdzić, obywatele których państw stanowią najmniejsze ryzyko dla Stanów Zjednoczonych.
Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich, mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.
"Brak doświadczenia"
- Ten dekret świadczy o braku doświadczenia i o tym, że pan prezydent Trump chyba nie zdaje sobie sprawy z wagi swoich słów i swoich czynów - skomentował w TVN24 eurodeputowany PO Dariusz Rosati. - Decyzja była nieprzemyślana, bo po pierwsze, nie uprzedzono krajów muzułmańskich, ani linii lotniczych, które wożą tych potencjalnych pasażerów, czy turystów do USA - stwierdził. - Po drugie, dekret dotyczy wszystkich, także tych, którzy mają zielone karty i podwójne obywatelstwa. Krótko mówiąc stanowi formę stosowania odpowiedzialności zbiorowej, która jest niedopuszczalna - dodał.
Zdaniem Rosatiego jest to "ruch w stylu ruchu słonia w składzie porcelany".
"Zaczną się schody"
- (Donald Trump - red.) Zachowuje się, jak taki człowiek, który chciałby się zrealizować już w pierwszym tygodniu prezydentury - mówił o Marek Siwiec, były szef BBN. - Przez tyle lat executive order (rodzaj rozporządzenia wydawanego przez prezydenta w celu umożliwienia urzędnikom i agencjom rządowym podjęcia działania w trybie natychmiastowym - red.) nie było słychać, bo to jest taki szczególny rodzaj mieszania się prezydenta w sprawy ściśle wykonawcze - stwierdził.
Zdaniem Siwca Trump popełnił błąd, bo "wszystkie poprzednie executive order trafiały w oczekiwania". W tym wypadku jest jednak inaczej, bo okazało się, że "jacy oni terroryści, skoro mieszkali tyle lat w USA i po drugie wszyscy i tak wjadą do kraju" (decyzji Trumpa sprzeciwiły się sądy - red.).
- W tym momencie jest ogromna utrata wiarygodności - ocenił.
- To się wszystko odbywa w stylu działań kowbojskich - podpisujemy i ma się zdarzyć - mówił Siwiec. - Tymczasem świat nie zmieni się tak po prostu, teraz zaczną się jego (Trumpa - red.) schody - dodał.
Zdaniem Rosatiego musi upłynąć trochę czasu, zanim "zmieni się sentyment wobec Trumpa w USA". - Zwolennicy przymykają oczy na wpadki, bo idzie w kierunku, który obiecał - stwierdził.
- Skutki tego wszystkiego będą odwrotne do zamierzonych - dodałł Rosati o planach Trumpa. - Obiecywał program, który w żaden sposób nie może przynieść korzyści jego zwolennikom - ocenił.
Stwierdził też, że prezydent "oszukał Amerykanów, że może przywrócić świat sprzed 40 lat, a po prostu świat poszedł naprzód i to się w żaden sposób nie może udać".
"Jak można twierdzić, że to jest wybór dobry dla Polski?
Rosati ocenił również komentarze polityków partii rządzącej na temat Trumpa.
- Politycy PiS zachwycali się Trumpem i bili brawo, kiedy wygrał. Jak można przejawiać tego rodzaju dziecięcą naiwność, chwaląc wybór polityka, który krytykuje NATO, który uważa, że UE powinna się rozpaść i chwali Brexit, i który mówi, ze będzie za pan brat z Putinem i będzie z nim załatwiał interesy - powiedział.
- Jak można twierdzić, że to jest wybór dobry dla Polski? Z każdym prezydentem USA trzeba współpracować, ale zamykać oczy, twierdząc, że to jest dobry prezydent dla Polski, to świadczy o braku zdrowego rozsądku - stwierdził eurodeputowany.
Autor: mart//plw / Źródło: TVN 24