- Ten człowiek jest w stanie poprowadzić nasz kraj w niebezpiecznej godzinie - po prawie dwóch tygodniach od wycofania się z wyścigu po prezydencką nominację, Republikanin Mitt Romney wskazuje swoim wyborcom, na kogo oddać głos: na Johna McCaina.
Przed rezygnacją Romney'a między tymi dwoma kandydatami nie było widać choćby cienia sympatii. Były gubernator podawał w wątpliwość
Ten człowiek jest w stanie poprowadzić nasz kraj w niebezpiecznej godzinie Mitt Romney o Johnie McCainie
Teraz Romney oddał swoich wyborców pod opiekę senatora z Arizony, a ten zrewanżował mu się podziękowaniami: - Jestem wdzięczny, że Romney prowadził trudną, twardą i szczerą kampanię, która pozwoliła mi stać się lepszym kandydatem.
Samo poparcie dla McCaina to nie wszystko. Od teraz senatorowi pomocą będzie służył cały sztab byłego gubernatora Massachusetts, sam Romney zamierza zaś podróżować po Stanach Zjednoczonych prowadząc kampanię na rzecz McCaina i republikańskich kandydatów do Kongresu.
Romney nie miał szans z Demokratami
Po przegranej w serii prawyborów w tzw. superwtorek 5 lutego milioner Romney postanowił wycofać się z wyścigu po republikańską nominację. Uznał bowiem, że w starciu z silnymi kandydatami Demokratów Barackiem Obamą i Hillary Clinton szanse Republikanów wzrosną, gdy zjednoczą się wokół jednego pretendenta do prezydentury.
Rdzeń elektoratu Romney'a stanowili republikańscy konserwatyści, którzy nie darzą uznaniem McCaina. Jednak poparcie udzielone temu weteranowi wojny w Wietnamie przez byłego gubernatora Massachusetts może nakłonić ich do zmiany zdania.
O republikańską nominację ubiegają się jeszcze były gubernator stanu Arkansas Mike Huckabee i mało znaczący libertarianin Ron Paul. Ich szanse na zdobycie większej niż McCain liczby delegatów na sierpniową konwencję Partii Republikańskiej są jednak znikome.
Źródło: PAP, tvn24.pl