Rok po wojnie znów strzały

Aktualizacja:
 
Gruzja i Osetia Południowa oskarżają się o wzajemny ostrzałTVN24

Niemal dokładnie rok po wojnie znów wzrasta napięcie między Gruzją a południowoosetyjskimi separatystami. Tbilisi i Cchinwali oskarżyły się w czwartek wzajemnie o ostrzeliwanie swoich miejscowości.

Rzecznik gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Szota Utiaszwili powiedział, że pociskami z granatnika ostrzelano w czwartek wcześnie rano gruzińską wioskę Nikozi.

Strona południowoosetyjska utrzymuje z kolei, że nieznani sprawcy z przygranicznej wioski Nikozi ostrzelali, najpewniej z moździerza, przedmieścia stolicy Osetii Południowej - Cchinwali.

W ostrzale nikt nie ucierpiał

Gruzińskie władze zdementowały to doniesienie. Obie strony potwierdzają jednak, że nikt w atakach - prawdziwych lub domniemanych - nie ucierpiał.

Sytuacja w regionie, gdzie doszło do ostrzału, pozostaje napięta od sierpnia ubiegłego roku, gdy siły rosyjskie zaatakowały Gruzinów, którzy próbowali odzyskać kontrolę na Osetią Południową.

Tamta wojna również zaczęła się od serii południowoosetyjskich prowokacji.

Źródło zdjęcia głównego: TVN24