Prezydent USA Donald Trump poinformował o zdymisjonowaniu Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu. Nowym szefem dyplomacji USA będzie dotychczasowy szef CIA Mike Pompeo.
Donald Trump poinformował o swojej decyzji na Twitterze, we wtorek rano czasu lokalnego.
"Mike Pompeo, dyrektor CIA, będzie naszym nowym sekretarzem stanu. Wykona fantastyczną robotę!" - napisał na Twitterze prezydent Donald Trump. "Dziękuję Rexowi Tillersonowi za jego służbę! Gina Haspel będzie nowym dyrektorem CIA i pierwszą kobietą na tym stanowisku. Gratulacje dla wszystkich!" - napisał Trump.
Nieco później o współpracy z Tillersonem opowiadał w krótkiej rozmowie z dziennikarzami.
- Rozmawialiśmy o tym z Rexem od dłuższego czasu. Dobrze się nam współpracowało, ale nie zgadzaliśmy się w różnych kwestiach - wyjaśnił, wskazując na umowę nuklearną z Iranem. - Ja myślę, że jest okropna. A on chyba uważał, że jest w porządku - mówił.
- Rex to bardzo dobry człowiek, bardzo go lubię i bardzo doceniam jego służbę - dodał.
Jak zauważa Reuters, to najpoważniejsza zmiana w gabinecie Trumpa od czasu objęcia przez niego prezydentury. Agencja przypomina, że amerykańska administracja przygotowuje się obecnie do spotkania prezydenta USA z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.
Tillerson "nie rozmawiał z prezydentem"
Podsekretarz stanu do spraw dyplomacji publicznej Steve Goldstein powiedział we wtorek, że Tillerson "nie rozmawiał z prezydentem i nie zna powodów" swojej dymisji.
- Będzie mu brakować kolegów w Departamencie Stanu i ministrów spraw zagranicznych, z którymi współpracował na całym świecie – dodał.
Goldstein, który często pełnił rolę rzecznika Tillersona, został zdymisjonowany kilka godzin później.
Trudne relacje
Amerykańskie media od wielu miesięcy informowały o napiętych relacjach między Tillersonem a Trumpem. Pogłoski o planowanej rezygnacji sekretarza stanu pojawiły się między innymi na początku października. On sam wtedy kategorycznie zaprzeczył.
Dziennikarze wielokrotnie ujawniali, że Tillerson ma odmienne zdanie od prezydenta Trumpa między innymi w sprawie paryskiego porozumienia klimatycznego, możliwości zerwania przez Stany Zjednoczone układu nuklearnego z Iranem czy stanowiska Waszyngtonu wobec konfliktu między grupą monarchii z Zatoki Perskiej a Katarem.
W październiku telewizja NBC podała, że szef amerykańskiej dyplomacji nazwał swojego bezpośredniego szefa "durniem”. Tillerson nie ustosunkował się bezpośrednio do tych doniesień.
W poniedziałek Tillerson przyłączył się do oświadczenia rządu Wielkiej Brytanii, który obarczył Rosję winą za przeprowadzony w Anglii atak na podwójnego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala. Biały Dom krótko wcześniej wypowiadał się na ten temat bardziej wstrzemięźliwie.
Mianowany na nowego szefa dyplomacji 54-letni Pompeo jako szef CIA regularnie zdawał Trumpowi relację ze spraw związanych z wywiadem. W kręgu bliskich współpracowników prezydenta uchodzi za jednego z największych "jastrzębi" w sprawie Korei Północnej.
Podobnie jak Trump krytykował między innymi rosnące wpływy Iranu na Bliskim Wschodzie i apelował o wycofanie się USA z porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego. Zanim w styczniu stanął na czele CIA, zasiadał w Izbie Reprezentantów z ramienia Partii Republikańskiej.
Tillerson przed objęciem funkcji w administracji Trumpa był szefem amerykańskiego giganta naftowego ExxonMobil.
Autor: mtom,kg / Źródło: reuters, pap