35-letni Azamat Iskalijew, pochodzący z obwodu saratowskiego, w 2021 roku został skazany na dziewięć lat więzienia za zabójstwo żony, która chciała od niego odejść.
Iskalijew odsiedział trzy lata i po wybuchu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę został wysłany na front w zamian za ułaskawienie.
Były więzień walczył na froncie przez sześć miesięcy. Po powrocie do kraju, pod koniec zeszłego roku, zadźgał nożem partnerkę, która chciała od niego odejść. W lipcu tego roku Iskalijew został skazany na 19 lat więzienia. "Jego sprawa, złożona z akt sądowych w Saratowie i relacji z rozpraw, stanowi szokujący przykład problemów społecznych, które mogą czekać Rosję, gdy setki tysięcy żołnierzy, w tym ułaskawieni przestępcy, wrócą do domu po ewentualnym zakończeniu wojny" - pisze we wtorkowej analizie Reuters.
Obawy Putina
Według Federalnej Służby Więziennej Rosji i ukraińskiego wywiadu wojskowego na front wysłano co najmniej 120-180 tysięcy rosyjskich więźniów odbywających wyroki w koloniach karnych.
W październiku ubiegłego roku niezależny rosyjski portal Wiorstka obliczył, że prawie pół tysiąca cywilów padło ofiarą weteranów powracających z walk w Ukrainie. Zginęły co najmniej 242 osoby, a 227 zostało ciężko rannych.
- Rosja będzie świadkiem napływu weteranów, ponoszących psychologiczne konsekwencje wojny - ocenił brytyjski ekspert ds. Rosji Mark Galeotti. W sumie będzie ich półtora miliona.
Według rozmówców Reutersa, rosyjski przywódca Władimir Putin postrzega perspektywę masowego powrotu armii jako potencjalne ryzyko, które może destabilizować społeczeństwo i zbudowany przez niego system polityczny.
Putin już doświadczył chaosu, który są zdolne wywołać siły walczące w Ukrainie. W czerwcu 2023 roku doszło do buntu najemników formacji militarnej Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna, którzy domagali się dymisji dowództwa armii - pisze Reuters.
Powtórka z wojny w Afganistanie
Obawy Putina są związane nie tylko z traumami psychologicznymi i ewentualną przeszłością kryminalną weteranów, ale także z realiami ekonomicznymi: pensje i bonusy wojskowych na froncie wielokrotnie przewyższają dochody, jakie mogą uzyskać w czasie pokoju. Pogorszenie sytuacji finansowej może wywołać niezadowolenie tej grupy ludzi i prowadzić do wzrostu napięcia społecznego - odnotowuje brytyjska agencja.
Jej rozmówcy przypomnieli, że władze na Kremlu chcą uniknąć powtórki społecznych wstrząsów, które nastąpiły po zakończeniu wojny Związku Radzieckiego w Afganistanie. Wtedy, w latach 90. zeszłego wieku, powracający weterani przyczynili się do fali zorganizowanej przestępczości w Rosji.
"Czas bohaterów"
W celu neutralizacji tych zagrożeń Putin zlecił uruchomienie programów propagandowych "Czas bohaterów" oraz stworzenie ich odpowiedników w regionach, nazywając weteranów przyszłą "elitą" kraju. Teraz władze integrują byłych żołnierzy w struktury państwowe. Wojskowi otrzymują miejsca w parlamentach regionalnych, administracji prezydenta oraz wyższej izbie parlamentu, Radzie Federacji.
Rosyjskie media informowały wcześniej, że były dowódca batalionu donieckich separatystów Sparta i "przewodniczący parlamentu" tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej Artiom Żoga został pełnomocnikiem prezydenta Rosji w Uralskim Okręgu Federalnym.
Przykładem jest także były dowódca batalionu pancernego Artur Orłow, który został szefem propagandowego młodzieżowego ruchu prezydenckiego rodem z czasów radzieckich "Ruch Pierwszych".
Autorka/Autor: tas/tr
Źródło: Reuters, Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA