"Rządowa kampania przeciw mediom może zdewastować to, co pozostało z polskiej demokracji"

Źródło:
Washington Post, Financial Times
Piotr Gliński o rozmowach ws. przejęcia Polski Press przez Orlen
Piotr Gliński o rozmowach ws. przejęcia Polski Press przez OrlenRMF FM
wideo 2/3
Piotr Gliński o rozmowach ws. przejęcia Polski Press przez OrlenRMF FM

Od czasu zwycięstwa dającego reelekcję prezydentowi Andrzejowi Dudzie politycy obozu rządzącego w Polsce dają jasno do zrozumienia, że przekształcenie mediów prywatnych jest jednym z ich priorytetów na następne trzy lata rządów - napisał w niedzielę brytyjski dziennik "Financial Times". Zdaniem "Washington Post" kampania władz przeciw niezależnym mediom może "zdewastować to, co pozostało z polskiej demokracji". Zagraniczne media #PisząoPolsce.

O sytuacji polskiego rynku medialnego w niedzielę napisał między innymi brytyjski dziennik ekonomiczny "Financial Times". Jego komentator zauważa, że obóz Zjednoczonej Prawicy zwraca uwagę na duży udział zagranicznego kapitału w polskich mediach oraz koncentrację branży w rękach kilku głównych graczy. Przy tej okazji przypomina słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który po wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich zaznaczył, że "media w Polsce powinny być polskie".

"Washington Post" i "Financial Times" o sytuacji polskich mediówtvn24.pl

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Brytyjski dziennik zwraca uwagę, że już za pierwszej kadencji rządów PiS - w latach 2005-2007 - przedstawiciele tej partii podnosili kwestię "repolonizacji" mediów oraz wprowadzania ograniczeń dla udziału w rynku polskich firm, które mogłyby stać się własnością zagranicznych konglomeratów. "Od momentu uzyskania reelekcji przez Andrzeja Dudę podkreślają konieczność 'dekoncentracji' czy nałożenia limitów udziału w rynku dla pojedynczych podmiotów" - pisze "Financial Times".

"Krytycy PiS zwracają jednak uwagę, że z kilkoma wyjątkami – takimi jak media regionalne – media w Polsce nie są nader skoncentrowane. Postrzegają te plany raczej jako próbę stłumienia niezależnego dziennikarstwa" – zauważa dziennik. Zwraca uwagę na wpływy polityczne obozu rządzącego w polskich mediach państwowych oraz podkreśla obawy niektórych, że dyskusja na temat reformy mediów może być wstępem do ich uzależnienia od władzy, jak stało się to na Węgrzech Viktora Orbana.

Wiktor Orban niemal całkowicie podporządkował sobie rynek mediów
Wiktor Orban niemal całkowicie podporządkował sobie rynek mediówtvn24

"Dekoncentracja to cały program"

"Financial Times" zwraca uwagę, że mimo deklaracji, ze strony polityków rządzących nie wyszła żadna konkretna propozycja legislacyjna. "Jednym z problemów jest to, że takie prawodawstwo byłoby trudne do pogodzenia z prawem Unii Europejskiej. Innym problemem jest stanowisko USA - najważniejszego sojusznika PiS - które dały jasno do zrozumienia, że przeciwstawią się zmianom, które mogłyby zaszkodzić interesom amerykańskim" - pisze dziennik. Jako przykład przytacza należącą do amerykańskiego koncernu Discovery grupę TVN.

Brytyjska gazeta podkreśla, że mimo braku przepisów o "dekoncentracji" właściciele i kadra zarządzająca polskimi mediami obawiają się, że Prawo i Sprawiedliwość może znaleźć inne metody wywierania wpływu na niezależne dziennikarstwo. Wymienia między innymi możliwość wstrzymania wpływów z reklam państwowych lub zmiany w obowiązującej obecnie legislacji dotyczącej rynku medialnego.

"Dekoncentracja to cały program. Niekoniecznie musi opierać się na pojedynczej ustawie. Chodzi o koncentrację mediów w rękach PiS, co można osiągnąć na wiele sposobów" - pisze "FT", cytując dyrektora jednego z polskich mediów. Jak dodaje, bardziej prawdopodobną strategią rządzących może okazać się "fragmentaryczna dekoncentracja na wielu frontach, by utrudnić niezależnym mediom rozwój lub nawet przetrwanie".

Brytyjski dziennik jako jedną z innych możliwości wymienia także wykorzystanie przez rządzących firm państwowych do zakupu niezależnych mediów. Jako przykład podaje niedawne informacje o prowadzeniu przez PKN Orlen rozmów z wydawnictwem Verlagsgruppe Passau (VGP) na temat zakupu jego polskiego oddziału, Polska Press - wydawcy kilkunastu pism regionalnych.

"Rządowa kampania może zdewastować to, co pozostało z polskiej demokracji"

O sytuacji polskich mediów pisze także amerykański "Washington Post". Dziennik rozpoczyna swój tekst od porównania sytuacji w Polsce i na Węgrzech. "Zarówno Polska, jak i Węgry pozostawały w sporze z Unią Europejską w kwestii łamania praworządności, ale aż do teraz jedną z różnic między tymi państwami była względnie mocna pozycja polskich mediów, tworzonych przez wiele niezależnych podmiotów. To może się zmienić" - zauważa gazeta.

"WaPo" pisze, że po "wąskim zwycięstwie" Andrzeja Dudy nad kandydatem opozycji Rafałem Trzaskowskim w lipcowych wyborach prezydenckich rządzące Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło program "repolonizacji i dekoncentracji mediów niezależnych, co najwyraźniej będzie oznaczało ich przekształcenie w oficjalne tuby".

Jarosław Kaczyński o repolonizacji mediów
Jarosław Kaczyński o repolonizacji mediówPolskie Radio Program I

Waszyngtoński dziennik przytoczył także doniesienia o negocjowaniu przez PKN Orlen zakup gazet grupy Polska Press i w tym kontekście odwołuje się do przykładu węgierskiego. "Taki model przyjęto wcześniej na Węgrzech, gdzie niezależne dziennikarstwo zostało wyeliminowane nie poprzez brutalną cenzurę, ale zakup podmiotów przez rząd lub sprzyjających mu biznesmenów" - zauważa gazeta.

"Rządowa kampania może zdewastować to, co pozostało z polskiej demokracji, którą i tak mocno osłabiło przejęcie przez PiS wymiaru sprawiedliwości" - ocenia "Washington Post".

Autorka/Autor:ft//now

Źródło: Washington Post, Financial Times

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: