W poniedziałek upłynął termin wycofania ciężkiego sprzętu z linii frontu w Donbasie i demilitaryzacji wioski Szyrokino pod Mariupolem. Uzgodnienia w tej sprawie zapadły podczas rozmowy telefonicznej przywódców tzw. czwórki normandzkiej - Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec - 23 lipca. Realizacją ustaleń miała zająć się trójstronna grupa kontaktowa w Mińsku. Grupa obradowała przez wiele godzin, ale efektów nie ma.
Wczorajsze spotkanie grupy kontaktowej z udziałem przedstawicieli władz w Kijowie, wysłanników rebeliantów oraz obserwatorów OBWE w sprawie uregulowania sytuacji w Donbasie było już ósmym. Rozmówcy zajęli się dwiema sprawami: wycofaniem ciężkiego sprzętu z linii frontu (o kalibrze do 100 mm), a także demilitaryzacją wioski Szyrokino położonej w okolicach półmilionowego Mariupola.
Ustalenia w tej sprawie zapadły podczas rozmowy telefonicznej przywódców państw tzw. czwórki normandzkiej: Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec. Przywódcy ustalili, że termin wycofania sprzętu oraz demilitaryzacji Szyrokino upłynie 3 sierpnia.
"Możemy kontynuować negocjacje"
Rozmowy w Mińsku trwały do północy.
"Najpierw spotkali się członkowie czterech podgrup, zajmujących się kwestiami gospodarczymi, politycznymi, humanitarnymi i bezpieczeństwa. Spotkanie trójstronnej grupy kontaktowej trwało tylko godzinę. O godz. 18. rozmówcy poprosili o przerwę. W tym czasie podgrupa ds. bezpieczeństwa miała dopracować porozumienie w sprawie wycofania broni z linii frontu o kalibru nie mniej niż 100 mm. Ustalenia w tej sprawie zapadły jeszcze 21 lipca, jednak umowa nie została parafowana. Przerwa trwała ponad pięć godzin. Strony nie mogły uzgodnić czterech punktów. Dokument nie został podpisany" - informowała ukraińska sekcja Radia Swoboda.
Rozgłośnia podała, że przedstawiciele władz w Kijowie oraz obserwatorzy OBWE nie skomentowali sytuacji.
Wysłannik donieckich rebeliantów Denis Puszylin oświadczył, że "umowa w sprawie wycofania ciężkiego sprzętu z linii frontu nie została parafowana z powodu stanowiska strony ukraińskiej". Poinformował, że rozmowy będą kontynuowane także dziś.
Rebelianci deklarowali, że "mogą zostać w stolicy białoruskiej i kontynuować negocjacje choćby przez tydzień".
109 ostrzałów
Kiedy w Mińsku trwały rozmowy grupy kontaktowej, w Donbasie rebelianci nasilili ataki na pozycje ukraińskie.
W ciągu ostatniej doby żołnierze ukraińscy zostali ostrzelani 109 razy - podał sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie.
Rebelianci atakowali w pobliżu Doniecka i Mariupola. Ostrzelali miasto Awdiejewkę i wioskę Pieski w rejonie zrujnowanego donieckiego lotniska.
Rebelianci oskarżyli stronę ukraińską o dokonanie ataków na kontrolowane przez nich miasta w obwodzie donieckim, w tym Gorłówkę.
Autor: tas\mtom / Źródło: Radio Swoboda, censor.net