Po miesiącach opóźnień Senat USA ma we wtorek opublikować streszczenie swojego raportu na temat brutalnych przesłuchań, które CIA prowadziła w tajnych ośrodkach za czasów prezydenta George'a W. Busha - potwierdził w poniedziałek Biały Dom.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział dziennikarzom, że Biały Dom został poinformowany przez komisję wywiadu USA o zamiarze opublikowania raportu we wtorek. Jak dodał, administracja od miesięcy się na to przygotowywała i podjęto dodatkowe środki bezpieczeństwa w ambasadach i innych placówkach zagranicznych.
Chodzi o przyjęty w grudniu 2012 roku kontrowersyjny, liczący ponad 6,2 tys. stron raport Senatu na temat programu tzw. wzmocnionych technik przesłuchań, jak podtapianie (waterboarding) czy pozbawianie snu. CIA prowadziła go w tajnych ośrodkach za granicą utworzonych w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 września 2001 r., za prezydentury George'a W. Busha.
Według przecieków prasowych, w dokumencie senatorowie zarzucają Centralnej Agencji Wywiadowczej, że przez lata wprowadzała w błąd administrację USA, Kongres i opinię publiczną, ukrywając prawdę o brutalnych metodach przesłuchiwania więźniów, a także ich niewielkiej skuteczności.
Opóźnienia w publikacji
Szefowa senackiej komisji ds. wywiadu Dianne Feinstein już kilka dni temu zapowiedziała, że raport zostanie opublikowany w tym tygodniu. Ale potem sekretarz stanu John Kerry zwrócił się do senatorów, by rozważyli decyzję, sugerując, że nie jest to najlepszy czas na publikowanie takiego kontrowersyjnego dokumentu.
Biały Dom zapewnił jednocześnie, że prezydent Barack Obama jest zwolennikiem ujawnienia streszczenia raportu.
Demokraci w Senacie nie zgadzają się na dalsze opóźnienia, gdyż obawiają się, że jeśli nie uda się opublikować dokumentu do końca roku, to później Republikanie, po przejęciu kontroli nad Senatem w wyniku wygranej w jesiennych wyborach, mogą zupełnie to zablokować.
Republikanie od początku byli przeciwni powstaniu dokumentu, nie uczestniczyli w pracach nad nim i większość z nich głosowała przeciwko, gdy w kwietniu br. senacka komisja opowiedziała się w głosowaniu za odtajnieniem liczącego 481 stron streszczenia oraz wniosków raportu.
Raport konfliktu
Opóźnienie jego publikacji wynikało głównie ze sporów między senatorami z komisji wywiadu a szefostwem CIA. Dopiero w ostatnich dniach senatorowie porozumieli się z Białym Domem w sprawie ostatnich zmian redakcyjnych, których wprowadzenia domagała się CIA, by zapewnić, że udostępnienie opinii publicznej dokumentu odbędzie się bez szkody dla bezpieczeństwa narodowego. Szefowie Agencji zażądali nawet usunięcia pseudonimów opisywanych w raporcie agentów, którzy brali udział w brutalnych przesłuchaniach, tak by wykluczyć możliwość ich zidentyfikowania.
Prezydent Obama na konferencji prasowej w sierpniu przyznał, że torturowanie przez CIA podejrzanych o terroryzm było błędem. "Robiliśmy rzeczy, które były niezgodne z naszymi wartościami. Torturowaliśmy niektórych ludzi" - powiedział.
Prezydent starał się jednak usprawiedliwić działania CIA, mówiąc, że błędy wynikały z ogromnej presji, jaką odczuwały służby, starając się zapobiec kolejnemu atakowi terrorystycznemu.
Natychmiast po objęciu urzędu prezydenta USA w 2009 roku Obama przerwał kontrowersyjny program Centralnej Agencji Wywiadowczej. Nikt jednak nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności za jego funkcjonowanie.
Autor: nsz//plw / Źródło: PAP