Ranna dziennikarka Bianka Zalewska jest już po operacji. Nie ma zagrożenia dla jej życia. Polka zostanie z Charkowa przetransportowana do Kijowa. W drodze do stolicy Ukrainy jest jej rodzina - poinformował w poniedziałek Michał Safianik z MSZ.
- Dziennikarka jest już po operacji. Gdy jej stan będzie na to pozwalał, będzie przetransportowana do Kijowa, do którego dzisiaj przyleci jej rodzina. Dziennikarka mieszka od jakiegoś czasu w Kijowie, tu pracuje i dlatego chce trafić do ukraińskiej stolicy - powiedział szef biura prasowego MSZ, Michał Safianik.
"Rokowania są dobre"
Podkreślił, że Polka doznała poważnych obrażeń, które jednak nie zagrażają jej życiu. - Po operacji jej rokowania są dobre - zaznaczył. Bianka Zalewska do szpitala trafiła z pękniętym w jednym miejscu kręgosłupem, złamanym obojczykiem, obitymi nerkami. - Przez najbliższe cztery dni będzie przebywała na obserwacji, potem lekarze zdecydują co dalej - mówił Michał Broniatowski z Espreso TV.
Safianik dodał, że MSZ jest cały czas w kontakcie z dziennikarką. - Konsul jest praktycznie cały czas na miejscu, wszystko koordynuje. Kontaktuje się z lekarzami, lokalnymi władzami i ukraińską służbą bezpieczeństwa - zapewnił.
W niedzielę wieczorem informował, że konsul RP w Charkowie będzie rozmawiał z lekarzami szpitala, w którym przebywa Zalewska, czy stan jej zdrowia pozwala na przetransportowanie jej do Kijowa lub do Polski.
- Bianka Zalewska jest bardzo dzielną dziewczyną. Bez żadnych skrupułów, bez strachu jeździła tam od wielu tygodni - opowiada o wizycie polskiej dziennikarki na Ukrainie Broniatowski. Jak mówi, miejsce w którym doszło do ostrzału, było "nieoczywiste": daleko od pierwszej linii frontu, kontrolowane już przez ukraińskie wojsko. - Tymczasem jacyś maruderzy, bandyci, niedobitki separatystów ostrzelali jej busik - dodaje.
"Odniosła poważne obrażenia"
- Jako były korespondent wojenny wiem, jak niebezpieczna to profesja. Dziennikarka odniosła poważne obrażenia. Służba konsularna jest z nią w kontakcie cały czas. Przeszła operację i perspektywa dla jej zdrowia jest niezła - powiedział po południu szef MSZ Radosław Sikorski pytany o stan zdrowia rannej Polski. Bianka Zalewska, która pracuje dla ukraińskiej stacji Espresso TV, została ranna w sobotę w strefie walk między prorosyjskimi separatystami a siłami rządowymi na wschodzie Ukrainy. Właściciel stacji Mykoła Kniażycki powiedział, że samochód ekipy Espresso TV, w którym znajdowała się Bianka, wracał ze zdjęć. - Został ostrzelany i przewrócił się - mówił.
Dowództwo ukraińskiej operacji antyterrorystycznej informowało na swojej stronie na Facebooku, że samochód ekipy Espresso TV został ostrzelany przez separatystów. Poinformowano, że obywatelka Polski została przewieziona z miejsca zdarzenia przez ukraińskich żołnierzy do szpitala w Starobielsku, skąd odtransportowano ją helikopterem do Charkowa. Safianik dodał, że MSZ jest cały czas w kontakcie z dziennikarką. - Konsul jest praktycznie cały czas na miejscu, wszystko koordynuje. Kontaktuje się z lekarzami, lokalnymi władzami i ukraińską służbą bezpieczeństwa - zapewnił.
Autor: kg/bieru//kdj / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24