Radosław Sikorski udzielił wywiadu brytyjskiej stacji Sky News. Został zapytany, czy pogodził się z miliarderem Elonem Muskiem po ich wymianie wpisów na temat systemu Starlink. - Elon Musk jest wielkim pionierem i życzę mu powodzenia w jego drodze na Marsa - odpowiedział szef polskiej dyplomacji. W rozmowie poruszył także wątek zakończenia wojny w Ukrainie i szansy, jaką Donald Trump daje Władimirowi Putinowi.
Ostra wymiana zdań pomiędzy Muskiem a Sikorskim rozpoczęła się od wpisu amerykańskiego miliardera, który zasugerował, że Ukraińcy bez Starlinków nie daliby rady walczyć z Rosją. "Mój system Starlink jest kręgosłupem ukraińskiej armii. Cała ich linia frontu zawaliłaby się, gdybym go wyłączył" - napisał 9 marca Musk na platformie X. Na wpis tego samego dnia zareagował szef polskiej dyplomacji, który zwrócił uwagę, że "Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie ministerstwo cyfryzacji". Zagroził też szukaniem innego dostawcy systemu, jeśli SpaceX okaże się w tym względzie niewiarygodne.
"Bądź cicho, mały człowieczku. Płacisz niewielką część kosztów. I nie ma zamiennika dla Starlinków" - skomentował miliarder. W dyskusję Muska i Sikorskiego w pewnym momencie włączył się także sekretarz stanu USA Marco Rubio.
W czwartek szef polskiej dyplomacji rozpoczął czterodniową wizytę w Wielkiej Brytanii, gdzie spotkał się m.in. ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Davidem Lammym. W tym dniu Sikorski udzielił również wywiadu brytyjskiej stacji Sky News.
W trakcie rozmowy szef polskiej dyplomacji został zapytany, czy pogodził się z miliarderem Elonem Muskiem po ich wymianie wpisów na portalu X na temat systemu Starlink. - Elon Musk jest wielkim pionierem i życzę mu powodzenia w jego drodze na Marsa - powiedział minister.
Sikorski: Trump daje Putinowi szansę
Odpowiadając na pytanie o podejście prezydenta USA do wojny na Ukrainie, Sikorski ocenił, że choć taktyka Trumpa jest niezwykła, zależy mu na odniesieniu sukcesu. - I życzymy mu sukcesu, który definiujemy jako sprawiedliwy pokój. Nie tylko zawieszenie broni, ale sprawiedliwy, długotrwały pokój dla Ukrainy – zaznaczył.
Sikorski podkreślił, że Trump jest w stanie bardzo szybko zmienić swoją politykę. Jeśli uzna, że Putin mu się przeciwstawia albo jest niechętny do współpracy, Stany Zjednoczone mogą zaostrzyć sankcje i zwiększyć wsparcie dla Ukrainy.
- Trump daje Putinowi szansę, by wycofać się z tej katastrofalnej wojny z twarzą, ale jeśli Putin nie skorzysta z tej szansy, Trump może usztywnić stanowisko - powiedział.
Minister podkreślił, że w kontekście rywalizacji USA-Chiny Trump potrzebuje sojuszników. Ocenił przy tym, że od jakości rozwiązania konfliktu na Ukrainie będzie zależała wiarygodność Stanów Zjednoczonych, nie tylko w Europie Wschodniej, ale na świecie.
Dziennikarz Sky News w trakcie rozmowy zasugerował, że elementem potencjalnego porozumienia w sprawie zakończenia wojny może być uznanie Krymu za część Rosji. - Jeśli coś będzie musiało zostać poświęcone w kwestii pokoju, to tylko Ukraina będzie mogła tego dokonać. To są ich żołnierze, którzy umierają. To są ich ludzie, którzy zostaną straceni. Ich dzieci, które zostaną stracone. To ich ludzie cierpią pod okupacją - odpowiedział Sikorski i podkreślił, że "nie powinniśmy być tymi, którzy powiedzą Ukrainie, co robić".
"To byłoby szalone"
Sikorski ostrzegł również, że gdyby Putinowi udało się opanować Ukrainę, mógłby zechcieć zaatakować państwa leżące dalej na zachód. - To byłoby szalone, ale inwazja na Ukrainę też nie była racjonalna – powiedział.
Szef resortu spraw zagranicznych był również pytany o możliwy sprzeciw Putina wobec ewentualnej międzynarodowej misji pokojowej na terenie Ukrainy. Sikorski podkreślił, że to Ukraina powinna decydować, jakie wojska mogą przebywać na jej terytorium. - Putin o tym nie decyduje - zaznaczył.
Minister oświadczył również, że Polska nie rozważa wysłania żołnierzy na Ukrainę w ramach ewentualnej misji pokojowej, ale byłaby częścią tej operacji, wspierając wysiłki logistyczne. Podobne zapewniania padły już ze strony premiera Donalda Tuska i szefa resortu obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza. Sikorski przypomniał, że Polska jest krajem przyfrontowym i jej głównym zadaniem jest ochrona zewnętrznej granicy NATO.
Sikorski w Londynie
Szef polskiej dyplomacji rozpoczął w czwartek czterodniową wizytę w Wielkiej Brytanii. Tego dnia spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym. Podczas briefingu prasowego podkreślił, że rozmawiał także m.in. z doradcą brytyjskiego premiera ds. bezpieczeństwa Johnathanem Powellem. - Stosunki polsko-brytyjskie kwitną, tak samo kwitnie polsko-brytyjski handel - komentował. Sikorski ocenił, że gdyby Wielka Brytania chciała wrócić do ściślejszych związków z Unią Europejską, to większość z nas w Polsce byłaby z tego zadowolona.
Jak przekazał Radosław Sikorski za pośrednictwem platformy X, w Londynie spotkał się również z ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii i byłym naczelnym dowódcą ukraińskiej armii, gen. Wałerijem Załużnym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ENEX