"USA przyłączają się do Rosji", "wstrząsająca zmiana", "sojusznicy podzieleni"

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji, która nie nazywa Rosji agresorem
Źródło: TVN24

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji na temat wojny w Ukrainie, który nie wymienił Rosji jako agresora, lecz mówi o "wojnie rosyjsko-ukraińskiej". Dokument ten jest szeroko komentowany przez światowych przywódców, jak i media.

Amerykańska rezolucja w sprawie wojny w Ukrainie, która nie zawiera potępienia ani nawet wzmianki o ataku Rosji, została przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Głosowało za nią 10 państw, a pięć europejskich - w tym Francja i Wielka Brytania mające prawo weta - wstrzymało się od głosu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: USA wspólnie z Rosją przeciw ukraińskiej rezolucji. A amerykańską zmieniła między innymi Polska

- Jesteśmy w pełni oddani pokojowi na Ukrainie, wzywamy do wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju, a na pewno nie do kapitulacji ofiary - powiedział ambasador Francji przy ONZ Nicolas de Riviere podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa.

Francuski dyplomata podkreślił, że "nie może być żadnego równoważnego podejścia między Rosją a Ukrainą w odniesieniu do tej wojny". Jego stanowisko poparli też przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Słowenii i Danii.

Porozumienie pokojowe kończące wojnę na Ukrainie, niezależnie od tego, jakby wyglądało, nie może budzić wątpliwości co do tego, kto był agresorem, a kto ofiarą - powiedział ambasador RP w Chorwacji Paweł Czerwiński, cytowany przez chorwackie media.

CZYTAJ RÓWNIEŻ – Sikorski: To czas, żeby się zbroić. Jeszcze intensywniej

CNN: oszołamiająca zmiana

"USA przyłączają się do Rosji, aby głosować przeciwko rezolucji ONZ potępiającej wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, co stanowi oszałamiającą zmianę w porównaniu z polityką USA obowiązującą od lat" – podała amerykańska stacja informacyjna CNN.

Podkreślono, że "głosowanie przeciwko rezolucji popieranej przez Ukrainę i Europę sprawiło, że Stany Zjednoczone nie zgodziły się ze swoimi europejskimi sojusznikami i zamiast tego sprzymierzyły się z agresorem".

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji
Źródło: SARAH YENESEL/PAP/EPA

"New York Times": sojusznicy ostro podzieleni

"Sojusznicy USA i Europy ostro podzielili się w ONZ w sprawie Ukrainy. Stany Zjednoczone sprzeciwiły się rezolucji żądającej wycofania Rosji z Ukrainy, ale uzyskały aprobatę Rady Bezpieczeństwa dla rezolucji wzywającej do pokoju bez przypisywania winy, ujawniając podziały między sojusznikami" - podał "New York Times".

Dziennik zwrócił uwagę na opinię Richarda Gowana, dyrektora Międzynarodowej Grupy Kryzysowej ONZ, która bada i monitoruje konflikty zbrojne, w której stwierdził on, że w ONZ nie widziano tak znaczącego rozłamu między Stanami Zjednoczonymi a Europą od czasu wojny w Iraku oraz że obecny podział był bardziej wyraźny, ponieważ dotyczył bezpieczeństwa Europy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję USA, która nie mówi o agresji Rosji na Ukrainę

- Europejscy dyplomaci są wściekli z powodu sposobu, w jaki USA manewrowały przeciwko nim – powiedział Gowan. – Unia Europejska i Ukraina starały się na bieżąco informować Waszyngton podczas opracowywania rezolucji. Sposób, w jaki Stany Zjednoczone w ostatniej chwili bardzo agresywnie wkroczyły z własnymi tekstami, wytrącił Europejczyków z równowagi – dodał.

France24: wstrząsająca zmiana równowagi sił

Francuski portal France24 stwierdził z kolei, że poszerza się rozłam w sprawie Ukrainy, gdy w ONZ po stronie Rosji stanęły USA. "Głosowania uwypukliły wstrząsającą zmianę równowagi sił w ONZ, gdzie Waszyngton niezłomnie głosował za rezolucjami faworyzującymi Ukrainę i potępiającymi Rosję, aż do nagłego odwrócenia się od Kijowa" – podał.

Przypomniano, że stosunki między Waszyngtonem a Kijowem gwałtownie pogorszyły się po powrocie Trumpa do Białego Domu, po tym jak amerykański prezydent stwierdził, że Zełenski jest "dyktatorem" i wysoce niepopularny.

Oceniono również, że zerwanie Trumpa z Ukrainą "wywołało panikę" na kontynencie, który od 80 lat polega na zapewnianiu bezpieczeństwa ze strony USA.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: