- Ukraina wyśle materiały do trybunału w Hadze w sprawie ścigania przywódców Federacji Rosyjskiej oraz władz samozwańczych w Doniecku i Ługańsku tak szybko, jak tylko znajdzie się pod nimi podpis prezydenta Petra Poroszenki – poinformował zastępca prokuratora generalnego w Kijowie Witalij Kasko.
- Strona ukraińska przygotowała wszystkie niezbędne dokumenty, które zostaną skierowane do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Dotyczą postawienia przed sądem odpowiedzialnych za zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione przez przywódców Federacji Rosyjskiej, a także władze samozwańczych republik w Doniecku i Ługańsku - powiedział w rozmowie z agencją prasową Interfax-Ukraina zastępca prokuratora generalnego Witalij Kasko.
- Wdrożenie procedury wymaga jedynie podpisu prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki - zaznaczył.
- Prokuratura ze swojej strony dostarczyła wszystkie niezbędne materiały. Trudno jednak mieć pretensje do rządu, gdyż nie ma jeszcze decyzji głowy państwa. Postanowienie parlamentu ukraińskiego w sprawie trybunału nie wystarczy - podkreślił Kasko.
"Zbrodnie wojenne w Donbasie"
W lutym parlament ukraiński przyjął rezolucję, w której uznał jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Kilka miesięcy później szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin zapowiedział, że władze w Kijowie wystąpią do trybunału haskiego z wnioskiem o przeprowadzenie śledztwa na Krymie i w Donbasie.
"Ukraina jest przekonana, że Trybunał uznałby wiele działań prorosyjskich rebeliantów i Rosji na tych terenach za zbrodnie wojenne” - napisał na Twitterze Klimkin.
„Władimira Putina od trybunału w Hadze dzieli tylko podpis Petra Poroszenki” - skomentował sprawę ukraiński portal ostro.org.
"Przykład Kosowa i Jugosławii"
Pomysł z postawieniem Ukrainy przed trybunałem w Hadze rodzi się także w Rosji - relacjonowała internetowa gazeta "Ukraińska Prawda".
Cytowała wypowiedź szefa rosyjskiego Komitetu Śledczego Aleksandra Bastrykina:
- Nie można wykluczyć, że w przyszłości na przykładzie takich państw jak Kosowo czy Jugosławia zostanie powołany trybunał międzynarodowy, który oceni działalność władz Ukrainy w Donbasie - mówił Bastrykin.
"Rosja jest jedynym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, który opowiedział się przeciwko powołaniu trybunału międzynarodowego w sprawie katastrofy malezyjskiego boeinga w obwodzie donieckim" - przypomniała w tym kontekście "Ukraińska Prawda".
O zestrzelenie maszyny w lipcu zeszłego roku władze Ukrainy oskarżyły rebeliantów kontrolujących obszar, na którym doszło do katastrofy.
Autor: tas//rzw / Źródło: Interfax-Ukraina, Ukraińska Prawda, ostro.org,