Władimir Putin odwiedził trzy kraje sojusznicze w Azji Środkowej: Kazachstan, Tadżykistan i Kirgistan. Według oficjalnych komunikatów podróż prezydenta Rosji była związana z 25. rocznicą nawiązania stosunków dyplomatycznych z tymi państwami. Putin mówił o bezpieczeństwie w tym regionie i nawiązaniu współpracy w ramach Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Kirgistan był trzecim krajem Azji Środkowej, w którym - we wtorek - złożył wizytę Władimir Putin. W niedzielę i poniedziałek prezydent Rosji odwiedził Kazachstan i Tadżykistan.
Według oficjalnych doniesień podróż prezydenta Rosji do Biszkeku, Astany i Duszanbe była związana z 25. rocznicą nawiązania z Kirgistanem, Kazachstanem i Tadżykistanem dyplomatycznych stosunków.
Region "kluczowy"
Eksperci w Moskwie wskazują jednak, że wizyty Putina mają także inne powody: po "zawiedzionych nadziejach" na poprawę relacji z USA po wyborze Donalda Trumpa, władze na Kremlu postanowiły zacieśnić współpracę z azjatyckimi sojusznikami.
- Azja Środkowa jest (dla Rosji) regionem kluczowym, biorąc pod uwagą całą Eurazję. Stąd aktywizacja polityki azjatyckiej - mówił Radiu Swoboda moskiewski politolog Grigorij Trofimczuk.
- Tadżykistan, Kirgistan, Kazachstan są głównymi partnerami strategicznymi Rosji w azjatyckim regionie. Sytuacja w tych krajach w dużym stopniu wpływa na bezpieczeństwo i gospodarkę Federacji Rosyjskiej - ocenił z kolei politolog Andriej Grozin.
Rozmowy Putina z przywódcami Kazachstanu, Kazachstanu i Kirgistanu dotyczyły bezpieczeństwa i zacieśniania współpracy regionalnej w ramach Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Ważnym tematem rozmów było stacjonowanie w Tadżykistanie i Kirgistanie rosyjskich baz wojskowych. Agencja Eurasia Daily podała, że Moskwa złożyła obietnicę wzmocnienia granicy Tadżykistanu z Afganistanem siłami 201. rosyjskiej armii stacjonującej w Duszanbe.
Kwestia bazy w Kant
Po rozmowach z prezydentem Kirgistanu Ałmazbekiem Atambajewem Putin powiedział, że w jej trakcie szczególna uwaga była koncentrowana na wspólnym zwalczaniu zagrożeń w Azji Środkowej: walce z terroryzmem, z handlem narkotykami, z przestępczością transgraniczną.
- Potwierdziliśmy wspólne zrozumienie tego, że obecność rosyjskiej bazy wojskowej (w Kirgistanie) jest ważnym czynnikiem, zapewniającym stabilność i bezpieczeństwo w regionie środkowoazjatyckim - oznajmił prezydent Rosji.
Dodał, że Rosja jest gotowa zwinąć lub umocnić swoją bazę w Kirgistanie, jeśli Biszkek o to poprosi. Status tej największej rosyjskiej bazy w Azji Centralnej określa porozumienie, które wygasa w 2032 roku.
Jak przypomniała amerykańska agencja Associated Press, Amerykanie na żądanie Biszkeku zostali zmuszeni do wycofania się w 2014 roku z bazy lotniczej Manas pod Biszkekiem, która służyła jako centrum tranzytowe na potrzeby interwencji w Afganistanie.
Putin ceni stabilność
Kirgistan dołączył do utworzonej pierwotnie przez Rosję, Białoruś i Kazachstan Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Należy też do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), który tworzy sześć poradzieckich państw.
Prezydent Rosji mówił w Biszkeku, że należy cenić stabilność na całym postradzieckim obszarze, gdzie wszelkie zmiany władzy powinny następować zgodnie z konstytucją. W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy władze w Biszkeku zapewniły Rosję, że wybory w Kirgistanie odbędą się bez wstrząsów. Wybory prezydenckie w tym kraju mają się odbyć w listopadzie.
Jesienią ubiegłego roku w Kirgistanie doszło do zaostrzenia się sytuacji politycznej, gdy prezydent Atambajew poparł inicjatywę w sprawie zmiany konstytucji. W mającym umożliwić to referendum, prawie 80 procent wyborców opowiedziało się za zmianami w konstytucji rozszerzającymi władzę premiera. Według opozycji reforma ma umożliwić prezydentowi Atambajewowi i jego współpracownikom utrzymanie władzy po upływie kadencji prezydenckiej.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP, Radio Swoboda, eadaily.com