Putin: nie ma usprawiedliwienia dla zabijania. Setna rocznica ludobójstwa Ormian


Nasz kraj jest gotowy do normalizacji stosunków z Turcją - powiedział prezydent Armenii Serż Sarkisjan w wywiadzie dla tureckiej prasy. Materiał ukazał się w piątek, w setną rocznicę ludobójstwa dokonanego przez Turków na ormiańskiej mniejszości. Do Erywania, stolicy Armenii, przybyli z tej okazji m. in. Francois Hollande i Władimir Putin.

Obchody rocznicy rozpoczęły się od minuty ciszy dla uczczenia pamięci ofiar rzezi z początku poprzedniego wieku.

Sarkisjan podziękował światowym przywódcom za przybycie. Wyraził nadzieję, że ostatnie działania na rzecz uznania eksterminacji Ormian za ludobójstwo przyczynią się do "rozproszenia mroku stuletniego zaprzeczania" w sprawie tych wydarzeń.

- Francja składa hołd ofiarom ludobójstwa Ormian i nigdy o nich nie zapomni - powiedział prezydent Francji Francois Hollande.

Putin: nie może być usprawiedliwienia dla eksterminacji ludzi

- Stanowisko Rosji było i jest konsekwentne: zawsze uważaliśmy, że nie ma i nie może być usprawiedliwienia dla masowego zabijania ludzi - oświadczył Putin. Jak dodał, Rosja "szczerze współczuje narodowi ormiańskiemu, który doświadczył jednej z najstraszniejszych tragedii w historii ludzkości".

Prezydent Rosji określił naród rosyjski i i ormiański jako "bratnie". Mówił także, że "w wielu regionach świata podnosi głowę neofaszyzm (...), zyskuje na sile antysemityzm, widzimy też przejawy rusofobii".

Putin i Hollande mają po uroczystościach rozmawiać w Erywaniu o stosunkach dwustronnych i kryzysie ukraińskim.

Półtora miliona ofiar

Większość historyków uznaje, że masowy mord na Ormianach w 1915 roku kwalifikuje się jako ludobójstwo. Po egzekucji 250 przywódców elit ormiańskich, aresztowanych 24 kwietnia 1915 roku, turecki rząd zarządził masową deportację Ormian, zamieszkałych głównie we wschodniej Turcji. Mężczyźni byli mordowani w egzekucjach, zaś kobiety, dzieci i starców przesiedlano na pustynne tereny dzisiejszej Syrii. Ginęli w marszach śmierci, pozbawieni wody i żywności. Szacuje się, że w kampanii, trwającej do końca pierwszej wojny światowej, życie straciło ok. 1-1,5 mln Ormian, a reszta ormiańskiej mniejszości (ok. 3 mln) rozproszyła się po świecie. Do dziś więcej Ormian mieszka w diasporze (m.in. we Francji) niż w samej Armenii. Z kolei według oficjalnej wersji tureckiej w latach 1915-1919 dochodziło do masowych mordów na Ormianach, ale w większości nie były one zamierzone i były „ubocznym skutkiem” deportacji. Ormianie w Turcji – podkreśla Ankara – uchodzili za „piątą kolumnę”, sojuszników Rosji, która jako państwo ententy prowadziła wojnę z imperium osmańskim. Turcja sprzeciwia się uznawaniu tych wydarzeń za ludobójstwo

Uroczystości w Erywaniu rozpoczęły się w piątek minutą ciszy w kompleksie memorialnym Cicernakaberd na wzgórzu o tej samej nazwie.

Autor: fil,kło/ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: