Putin o liście USA: psy szczekają, karawana idzie dalej


Ogłoszona przez władze USA lista rosyjskich polityków i oligarchów szkodzi stosunkom międzynarodowym - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. Jak dodał, na razie Rosja wstrzyma się od podjęcia kroków w odpowiedzi na tę listę.

Rosyjski prezydent wypowiadał się na ten temat podczas spotkania z osobami, pełniącymi w jego kampanii wyborczej funkcje mężów zaufania.

- Bardziej musimy myśleć o sobie, naszej gospodarce, rolnictwie, ochronie zdrowia, zdolnościach obronnych - powiedział. Jak dodał, "wówczas nastąpi w końcu uświadomienie sobie, że formułowanie jakichś sankcji nie ma sensu". Zacytował przysłowie: - Psy szczekają, karawana idzie dalej.

Moskwa gotowa na odpowiedź

Przyznał jednak, że ogłoszenie listy jest "nieprzyjaznym aktem". Jak ocenił, ten krok komplikuje stosunki rosyjsko-amerykańskie, które i bez tego są trudne, a także "ogółem wyrządza szkodę stosunkom międzynarodowym".

Putin wyraził przekonanie, że za każdą z osób i struktur wymienionych na liście "stoją szeregowi obywatele" Rosji, "kolektywy pracownicze i całe branże". - To znaczy, że w istocie nas wszystkich umieszczono na jakiejś liście - ocenił.

Gospodarz Kremla zapewnił, że Moskwa oczekiwała amerykańskiej listy i była gotowa podjąć poważne kroki, "które sprowadziłyby nasze (rosyjsko-amerykańskie) relacje zupełnie do zera". Podkreślił: "na razie powstrzymamy się od tych kroków".

Premier: zerowe znaczenie listy

Do opublikowanej listy we wtorek odniósł się również rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew.

- Jakie ma znaczenie ta lista? Według mnie znaczy zero - oświadczył Miedwiediew podczas spotkania z premierem Belgii Charlesem Michelem. - Myślę, że nieobjęcie tą listą to powód, by się zwolnić - stwierdził.

Dodał, że rosyjskie władze podejmą odpowiednie działania w odpowiedzi na możliwe kolejne sankcje nałożone na Rosję przez USA. Ocenił, że podpisana w sierpniu amerykańska ustawa przewidująca zaostrzenie sankcji ma "charakter dyskryminacyjny" wobec Rosji. - Oczywiście zatruje to nasze kontakty, nasze stosunki w najbliższych latach. I to jest złe samo w sobie - dodał.

Lista Putina

Ministerstwo finansów USA opublikowało w nocy z poniedziałku na wtorek listę zawierającą nazwiska 114 polityków i 96 oligarchów, którzy zdaniem władz amerykańskich są powiązani z Putinem. Ma to doprowadzić do zwiększenia presji na rosyjskiego przywódcę.

Opublikowanie listy ma na celu ujawnienie osób, które wzbogaciły się lub uzyskały wpływy dzięki powiązaniom z prezydentem Rosji. Nie uruchamia ona żadnych amerykańskich sankcji wobec wymienionych na niej osób.

Poroszenko dziękuje

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podziękował władzom USA za opublikowanie listy.

"Ogromne podziękowania dla Waszyngtonu za kolejną demonstrację przywództwa w przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji! Liczymy na odpowiednie decyzje ze strony naszych europejskich partnerów w celu wzmocnienia wspólnego transatlantyckiego frontu" – napisał ukraiński prezydent we wtorek na Facebooku.

W jego ocenie sankcje nakładane na Rosję prowadzą do obniżenia "apetytów agresora". "I tak będzie, póki na Kremlu nie zrozumieją, jak ważny jest szacunek dla prawa międzynarodowego, rezygnacja z ingerowania w sprawy wewnętrzne niepodległych państw i powstrzymanie się przed podważaniem demokratycznych instytucji. A także póki nie dojdzie do pełnego odnowienia suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy!" – dodał Poroszenko.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP