Przeżył 17 godzin pod śniegiem


17 godzin spędził pod śniegiem zasypany przez lawinę szwajcarski narciarz. Gdy ratownicy go odkopali, był tylko lekko wychłodzony.

Rodzina poinformowała o jego zaginięciu w regionie Evolene, około 80 km od Genewy, w sobotę po południu. Ratownicy znaleźli go w niedzielę pod półmetrową warstwą śniegu.

Zdaniem policji z kantonu Valais, która ocalenie mężczyzny nazywa czymś "nadzwyczajnym", 21-latek przeżył dzięki temu, że w miejscu w którym został uwięziony miał dostęp do powietrza.

Niebezpiecznie w Austrii

Tyle szczęścia co Szwajcar nie miał 39-letni narciarz w Austrii, którego poszukiwania trwały od soboty. Lawina zasypała go na jednej z oznakowanych tras narciarskich.

Ciało znaleziono w niedzielę, tym samym mężczyzna stał się dziesiątą od początku lutego ofiarą lawin schodzących w Alpach austriackich. W niedzielę komunikaty nadal ostrzegały przed wysokim niebezpieczeństwem schodzenia lawin na stokach alpejskich.

Źródło: PAP