Przewodniczący Unii? Ani Brytyjczyk, ani Polak...

Aktualizacja:
Valéry Giscard d'Estaing krytykuje politykę Polski i Wielkiej Brytanii
Valéry Giscard d'Estaing krytykuje politykę Polski i Wielkiej BrytaniiTVN24

Ze słów Valérego Giscarda d'Estaing wynika, że działania poprzedniego polskiego rządu mogą obrócić się przeciwko naszym kandydatom na kluczowe stanowiska w Unii. Skrytykował on również lansowaną przez prezydenta Sarkozego kandydaturę byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony Blaira na stanowisko Przewodniczącego UE.

Jako możliwy kandydat na stanowisko przewodniczącego UE był wymieniany Aleksander Kwaśniewski. Pogłoski, że gotowa byłaby go poprzeć nawet niemiecka CDU, pojawiały się w tamtejszej prasie.

Jak wynika z wypowiedzi byłego prezydenta Francji w wywiadzie dla paryskiego dziennika "Le Monde", stosowanie przez rząd PiS "brytyjskiej taktyki", polegającej na domaganiu się wyjątków od unijnego prawa, może się Polsce nie opłacić. - Przyszły przewodniczący powinien podążać równym krokiem z własnym krajem i pochodzić z państwa, które respektuje wszystkie europejskie normy - mówił Giscard d'Estaing. Pytany, czy jego zdaniem wyklucza to kandydatów brytyjskiego lub polskiego, odpowiedział "tak mi się wydaje."

Przyszły przewodniczący powinien podążać równym krokiem z własnym krajem i pochodzić z państwa, które respektuje wszystkie europejskie normy.Valéry Giscard d'Estaing

Według Giscarda d'Estaing Wielka Brytania stosuje politykę tzw. opting out, czyli wyjątków od unijnych reguł (np. nie przyjęła wspólnej waluty euro, ani nie przystąpiła do Strefy Schengen). - Polska również opóźniła swoje wejście do euro oraz zastosowała brytyjską zasadę wobec Karty Praw Podstawowych - mówił były prezydent.

Francja będzie grać pierwsze skrzypce Valéry Giscard d'Estaing to szeroko znany europejski polityk. Był przewodniczącym Konwentu, który stworzył projekt unijnej Konstytucji. Większość jej zapisów trafiła do podpisanego właśnie przez przywódców UE Traktatu Reformującego z Lizbony. Jeśli ratyfikacja dokumentu przebiegnie sprawnie, to Francja, przewodząca UE w drugim półroczu tego roku, będzie odgrywać główną rolę w negocjacjach. Może mieć też decydujący wpływ na to, kto zajmie stanowisko przewodniczącego i szefa unijnej dyplomacji.

Właśnie nowy Traktat przewiduje mianowanie przewodniczącego Rady Europejskiej i już ruszyła nieoficjalna giełda kandydatów. Szanse polskiego kandydata na tak istotne stanowisko i tak nie wydają się duże, ale wypowiedź byłego prezydenta Francji pokazuje, że trzymanie się Polski poza głównym nurtem UE może być wykorzystywane jako argument przeciwko polskim kandydatom.

Inga Rosińska (TVN24), ktom

Źródło: "Le Monde", TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24