Tajny projekt "torpedy Sacharowa" w telewizji. Rzecznik Kremla: to przypadek


W relacjach ze spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z przedstawicielami sektora przemysłu obronnego, które odbyło się 9 listopada, w obiektywy kamer prokremlowskich telewizji Pierwyj Kanał i NTV dostały się plany tajnego, wcześniej nieznanego systemu Status-6. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, ze sekretny dokument faktycznie został przez chwilę pokazany przez telewizje. Relacje zostały usunięte z portali tych telewizji. Niektórzy opozycyjni blogerzy przekonują jednak, że wyciek nie był "przypadkowy".

11 listopada w sieci pojawiły się kadry z relacji telewizyjnych telewizji NTV i Pierwyj Kanał ze spotkania prezydenta Rosji z generałami i konstruktorami sektora przemysłu obronnego, do którego doszło 9 listopada. Na zdjęciach widać było plany tajnej broni jądrowej, opracowywanej przez Rosję.

Niszczenie ważnych obiektów

Na stopklatkach z relacji widoczny był napis "Oceaniczny wielocelowy system Status-6. Przeznaczenie: niszczenie ważnych obiektów gospodarki przeciwnika w okolicy wybrzeża i przyczynienie gwarantowanych niepowetowanych szkód na terytorium kraju poprzez stworzenie stref obszernego radioaktywnego zakażenia, nieprzydatnych do wykonywania w nich wojskowej, gospodarczej i innej działalności".

Autorzy blogabmpd.livejournal.com, prowadzonego przez ekspertów związanych z Centrum Analiz Strategii i Technologii twierdzą, że nośnikiem nowego rodzaju broni ma być okręt podwodny specjalnego znaczenia "Biełgorod" projektu 09852 lub budowany właśnie podwodny okręt jądrowy "Chabarowsk", projekt 09851. Nie wiadomo, jak ma wyglądać ten okręt, niektórzy eksperci uważają, że ma postać nowoczesnego podwodnego drona.

Projekt Sacharowa

Blogerzy amatorsko piszący o technice wojskowej piszą, że od 1988 roku w Rosji trwają prace nad zrobotyzowanym urządzeniem typu okrętu podwodnego "Skif". Istnieje kilka wersji, czym może być ten system. Może to być rakieta, która odpali rakiety po odebraniu sygnału radiowego lub pocisk podwodny, który będzie mógł pokonać część trasy pod wodą, a później trafić w obiekt naziemny. Projekt ma nadzorować biuro konstruktorskie Rubin, którego nazwa pojawiła się na schematach.

8 września 2015 roku republikańskie pismo "The Washington Free Beacon" napisało, że Rosja opracowuje sterowany zdalnie okręt podwodny, który może niszczyć całe miasta. Może przenosić ładunki jądrowe o mocy dziesiątków megaton. W wersji amerykańskiej miało ono nazwę Kanyon. Rosyjscy internauci uznali, że to właśnie rosyjski system Status-6. Jego koncepcję miał opracować jeszcze w latach 60. radziecki akademik i późniejszy dysydent Andriej Sacharow. W kręgach wojskowych nosi on nazwę "torpedy Sacharowa".

Natomiast gazeta RBK podaje, powołując się na źródło w rosyjskiej armii, że projekt System-6 jest dopiero w fazie projektowej i jeszcze nie został wybudowany. Na ujawnionym wykresie widać datę wykonania projektu: 2025 rok.

- Zdalnie sterowane okręty podwodne przekształcone w torpedy z ładunkiem jądrowym o mocy 100 megaton "mogłyby dosłownie zmieść wybrzeże Stanów Zjednoczonych" - twierdzi źródło gazety.

"To się więcej nie powtórzy"

Nazwa Status-6 wcześniej nie pojawiała się w rosyjskiej sekcji internetu. Po opublikowaniu informacji o wycieku tajnego projektu pojawiły się spekulacje, czy na pewno był to wyciek niekontrolowany. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że w materiałach telewizji federalnych pojawiły się tajne schematy.

- Rzeczywiście, pewne tajne dane trafiły w obiektyw kamery, dlatego zostały później usunięte - powiedział Pieskow.

Wyraził przekonanie, że "taka sytuacja już się nie powtórzy" i zapowiedział "kroki prewencyjne". Nie powiedział jednak, czy ktoś z dziennikarzy został ukarany za pokazanie tajnych informacji. Wiadomo natomiast, że po oświadczeniu Pieskowa pojawiły się informacje, że dziennikarzom zakazano filmowanie uczestników spotkań z Władimirem Putinem, za wyjątkiem samego prezydenta Rosji.

Autor: asz//gak / Źródło: meduza.io, "The Telegraph", RBK