Nikt nie przeżył katastrofy samolotu ATR-42 pakistańskich linii lotniczych z 48 osobami na pokładzie, do której doszło w środę na północy Pakistanu - podał szef linii Pakistan International Airlines (PIA). Nieznana jest przyczyna katastrofy. Wśród ofiar jest m.in. znany pakistański muzyk.
- Nikt nie przeżył - powiedział Muhammad Azam Saigol na konferencji prasowej. Dodał, że samolot przeszedł w październiku wymagany rutynowy przegląd i miał odpowiedni certyfikat.
- Myślę, że nie było tam usterki technicznej, ani ludzkiego błędu. Oczywiście będzie przeprowadzone odpowiednie dochodzenie - dodał.
Stracili łączność
Samolot PIA wykonujący lot PK661 leciał do stolicy Pakistanu Islamabadu z Chitral (Ćitral). Rozbił się w górzystym terenie w okolicach miasta Havelian. Według listy pasażerów na pokładzie znajdowało się kilka osób o cudzoziemskich nazwiskach.
Wcześniej PIA podał w oświadczeniu, że kontrolerzy ruchu lotniczego stracili kontakt z lotem PK-611 w środę popołudniu, ok. 1,5 godz. po starcie maszyny i na krótko przed jej lądowaniem w Islamabadzie.
ATR-42 to samolot dwusilnikowy turbośmigłowy.
Zginął gwiazdor pop
Wszystkie ciała są zwęglone, nie do poznania. Szczątki [samolotu - red.] są rozrzucone Taj Muhammad Khan, urzędnik z Havelian
Agencje podają, że na pokładzie samolotu był bardzo popularny w Pakistanie gwiazdor muzyki pop Junaid Jamshed. Informację tę potwierdził telewizji CNN jego menadżer Arsalan Khan.
Jamshed stał się popularny w latach 80., kiedy był członkiem Vital Signs, jednego z najbardziej popularnych zespołów w Pakistanie. Potem z sukcesami kontynuował karierę solową, aż w latach 90. porzucił pop i poświęcił się tworzeniu muzyki religijnej.
Ostatni tweet zamieścił w niedzielę. Napisał, że jest w "raju na ziemi", w Chitral. To z tego miasta wystartował w środę samolot ATR-42.
Heaven on Earth Chitral.
With my friends in the Path of Allah . Snowpacked Tirchmir right behind us pic.twitter.com/ZajcWEKlrG— Junaid Jamshed (@JunaidJamshedPK) 4 grudnia 2016
"Szczątki są rozrzucone"
Wojsko poinformowało, że na miejscu katastrofy znaleziono jak na razie 36 ciał pasażerów. Trwa akcja ratunkowo-poszukiwawcza.
- Wszystkie ciała są zwęglone, nie do poznania. Szczątki [samolotu - red.] są rozrzucone - powiedział agencji Reutera Taj Muhammad Khan, urzędnik z Havelian, który był na miejscu katastrofy.
Oświadczył, że "samolot rozbił się w górskim paśmie", a świadkowie powiedzieli mu, że maszyna płonęła, zanim uderzyła w ziemię.
Irfan Elahi z rządowej agencji ds. bezpieczeństwa lotów podał, że pakistański samolot miał problemy z silnikiem, ale jest zbyt wcześnie, by ustalić przyczynę katastrofy.
Na zdjęciach z miejsca katastrofy widać płonący wrak na zboczu i porozrzucane szczątki.
Kupiec, który widział miejsce katastrofy, powiedział telewizji Geo TV, że wrak płonął prawie dwie godziny po katastrofie. - Usuwają ludzkie szczątki - relacjonował Hasim Gohar.
Wojsko oświadczyło, że wysłało w rejon katastrofy żołnierzy i śmigłowce.
Sprzeczne wersje co do liczby pasażerów
Narodowy przewoźnik PIA oświadczył, że na podkładzie samolotu było 48 osób, w tym pięcioro członków załogi i inżynier naziemny.
Z kolei przedstawiciele PIA w mieście Chitral (niedaleko miejsca katastrofy) podały, że na pokładzie było 41 osób. Urząd Lotnictwa Cywilnego mówił o 47 osobach.
Katastrofy lotnicze
Poprzednia duża katastrofa lotnicza w Pakistanie wydarzyła się w roku 2015, gdy śmigłowiec wojskowy rozbił się w oddalonej dolinie na północy kraju. Zginęło wówczas osiem osób.
Do najtragiczniejszej katastrofy doszło w Pakistanie w roku 2010. Airbus 321 prywatnej firmy lotniczej Airblue rozbił się przed lądowaniem w Islamabadzie; zginęły 152 osoby.
Autor: kło,pk/gry, adso / Źródło: PAP, Reuters, Geo.tv