W wybuchających od czasu do czasu konfliktach na linii MSZ prezydent nie ma ostatecznych zwycięzców. Na Litwie jest inaczej. W starciu z prezydent Dalią Grybauskaite szef dyplomacji poległ.
W środę prezydent Grybauskaite oznajmiła, że wspólna praca z ministrem Vygaudasem Uszackasem nie jest owocna i nie ma perspektyw, gdyż minister utracił jej zaufanie.
Grybauskaite zarzuciła Uszackasowi, że realizuje samodzielną politykę zagraniczną i wykorzystuje stanowisko do autoreklamy. Prezydent dodała, że oczekuje od premiera konkretnych proceduralnych działań w celu zwolnienia szefa dyplomacji ze stanowiska.
Premier podporządkowuje się prezydentowi
Na odzew MSZ trzeba było czekać tylko dzień. - Uwzględniając zaistniałą skomplikowaną sytuację, ogłaszam, że ustępuję ze stanowiska - powiedział Uszackas na konferencji prasowej.
Premier Andrius Kubilius w wywiadzie dla radia Żiniu Radijas powiedział zaś, że "pracę ministra Uszackasa ocenia dobrze, jednakże po tym, gdy prezydent oznajmiła, że nie widzi możliwości dalszej współpracy z ministrem, należy uwzględnić stanowisko szefa państwa".
Kto za Uszackasa?
Oficjalnie na razie nie są wymieniane nazwiska kandydatów do objęcia stanowiska szefa MSZ.
W mediach pojawiają się kandydatury obecnych wiceministrów: Asty Skaisgiryte-Liauszkiene i Szarunasa Adomavicziusa, a także przewodniczącego sejmowego komitetu spraw zagranicznych Audroniusa Ażubalisa.
Sugeruje się też, że nowym szefem dyplomacji może zostać obecna minister obrony Rasa Juknevicziene, a jej miejsce zająłby przewodniczący sejmowego komitetu bezpieczeństwa narodowego i obrony Arvydas Anuszauskas.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: urm.lt