Prezydent Mołdawii Vładimir Voronin powiedział w środę na naradzie swojej partii komunistycznej, że w przyszłym tygodniu złoży rezygnację ze stanowiska - podały agencje, powołując się na uczestnika spotkania.
- Voronin powiedział, że w przyszłym tygodniu poda się do dymisji, gdyż niemożliwe jest bycie prezydentem i jednocześnie członkiem parlamentu - powiedział anonimowy informator agencji Reutera. - Vladimir Voronin przechodzi do pracy w parlamencie - zdradził. Prezydent po rezygnacji ma skupić się na pracy we frakcji komunistów, która w 101-miejscowym parlamencie ma 48 mandatów.
Voronin nie może być już wybrany na trzecią kadencję. Zgodnie z konstytucją Mołdawii pełniącym obowiązki głowy państwa zostanie przewodniczący parlamentu Mihai Ghimpu.
Problemy z prezydentem
Narada aktywu partii komunistów odbyła się w środę w stolicy Mołdawii Kiszyniowie. Tego dnia komuniści już po raz drugi nie wzięli udziału w posiedzeniu parlamentu wyłonionego w wyborach przedterminowych z 29 lipca.
Bezpośrednią przyczyną przeprowadzenia przedterminowych wyborów był impas w kwestii wyboru nowego szefa państwa. W kwietniu parlament dwukrotnie bezskutecznie usiłował wyłonić następcę Voronina.
Prozachodnia koalicja czterech partii: Partii Liberalnej (PL), Liberalno-Demokratycznej Partii Mołdawii (PLDM), Demokratycznej Partii Mołdawii (PDM) i Sojuszu "Nasza Mołdawia" - ma 53 miejsca w 101-osobowym parlamencie. Jest w stanie sformować rząd, ale brakuje jej ośmiu głosów, by wybrać następcę Voronina na stanowisko prezydenta. Do wyboru prezydenta w 101-miejscowym parlamencie trzeba 61 mandatów, do zatwierdzenia rządu - nie mniej niż 52.
Źródło: PAP