Prezydent: użycie broni chemicznej w Wielkiej Brytanii nie może pozostać bez odpowiedzi

Próba otrucia byłego rosyjskiego szpiega spotkała się z ostrą reakcją w Europie (materiał "Faktów z Zagranicy" z 13Jakub Szymczuk/KPRP

Z głębokim niepokojem przyjąłem wiadomość o brutalnym zamachu na rodzinę Skripalów. Pragnę wyrazić solidarność z działaniami podejmowanymi przez rząd Theresy May. Użycie broni chemicznej na terytorium naszego strategicznego sojusznika nie może pozostać bez odpowiedzi - podkreślił prezydent Andrzej Duda w oświadczeniu.

"Z głębokim niepokojem przyjąłem wiadomość o brutalnym i szokującym zamachu na rodzinę Skripalów, w którym ucierpiał również funkcjonariusz brytyjskiej policji" - zaznaczył prezydent.

"Sprawcy powinni zostać ukarani"

W środowym oświadczeniu Andrzej Duda napisał, że "w imieniu wszystkich Polaków oraz władz RP" - przekazuje wyrazy solidarności "z działaniami podejmowanymi przez rząd pani premier Theresy May".

"Użycie broni chemicznej na terytorium naszego strategicznego sojusznika nie może pozostać bez odpowiedzi" - podkreślił.

Prezydent oświadczył, że "sprawcy powinni zostać zidentyfikowani i ukarani". "Będziemy ściśle współpracować z Wielką Brytanią w tej kwestii na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, NATO, UE i Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej" - zapowiedział.

Premier Mateusz Morawiecki również zapewnił o wsparciu szefowej brytyjskiego rządu.

"Polska jest bardzo zaniepokojona informacją o użyciu trującej substancji podczas próby zamordowania pana Siergieja Skripala i jego córki, pani Julii Skripal, co zagroziło życiu niewinnych cywilów.

Potępiamy ten bezprecedensowy atak na terytorium Wielkiej Brytanii. Takie użycie chemikaliów jako broni wyraźnie narusza prawo międzynarodowe i postanowienia Konwencji o zakazie rozwoju, produkcji, składowania i stosowania broni chemicznej oraz o ich zniszczeniu (CWC).

Polska wyraża pełną solidarność z Brytyjczykami i rządem brytyjskim, a także gotowość do wspierania naszego bliskiego sojusznika i europejskiego partnera w prowadzeniu dochodzenia.

Jednocześnie wzywamy Rosję, aby udzieliła odpowiedzi na pytania stawiane przez stronę brytyjską i odpowiednio współpracowała z OPCW w tym zakresie. Polska wyraża silne przekonanie, że osoby odpowiedzialne za użycie broni chemicznej powinny być pociągnięte do odpowiedzialności" - napisano w komunikacie kancelarii premiera.

Zaatakowani nowiczokiem

Wcześniej wsparcie dla brytyjskiego rządu w obliczu sporu z Rosją dotyczącego przeprowadzonego 4 marca w Salisbury ataku na Siergieja Skripala zadeklarowali w rozmowach telefonicznych z May m.in. prezydent USA Donald Trump, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel. O swojej gotowości, by podjąć sprawę ataku na b. oficera rosyjskiego wywiadu na przyszłotygodniowym szczycie UE poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

W poniedziałek szefowa brytyjskiego rządu oceniła jako wysoce prawdopodobne, że za atak na Skripala i jego córkę Julię z użyciem środka paralityczno-drgawkowego o nazwie Nowiczok odpowiada Rosja. O północy z wtorku na środę minął termin, który May dała rosyjskim władzom na wyjaśnienie okoliczności ataku na byłego podwójnego agenta i jego córkę, a w szczególności na ustalenie, w jaki sposób na terenie Wielkiej Brytanii znalazła się rosyjska broń chemiczna. Rosja nie odpowiedziała na ultimatum brytyjskiej premier i odrzuca oskarżenia, iż jest zamieszana w atak.

May: wydalimy 23 rosyjskich dyplomatów

Theresa May zapowiedziała w środę wydalenie z Wielkiej Brytanii 23 rosyjskich dyplomatów uznawanych za niezgłoszonych oficerów rosyjskiego wywiadu w ramach sankcji dyplomatycznych po próbie zabójstwa byłego oficera wywiadu GRU.

Jak dodała szefowa brytyjskiego rządu, wskazane osoby mają tydzień na opuszczenie kraju.

May powiedziała też, że strona brytyjska zawiesiła wszystkie spotkania bilateralne z Rosją na wysokim szczeblu, w tym podczas tegorocznych piłkarskich mistrzostw świata w Rosji.

Autor: adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk/KPRP

Tagi:
Raporty: