Prezent na wybory. FARC zawiesza broń


W toku kampanii przed wyznaczonymi na 25 maja wyborami prezydenckimi w Kolumbii, dowództwo działającej od 1964 r. ultralewicowej partyzantki FARC, ogłosiło w piątek na okres 20-28 maja jednostronne zawieszenie broni. Równocześnie dowództwo prowadzi rozmowy pokojowe w Hawanie.

- Wydaliśmy naszym oddziałom rozkaz zawieszenia ofensywnych działań zbrojnych przeciwko armii rządowej i działań przeciwko celom gospodarczym od wtorku 20 maja do godz. 24 w środę 28 maja - brzmi rozkaz wydany przez dowódcę Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) Pablo Catabumbo.

Wynik niepewny

Rezultat wyborów prezydenckich w ocenie kolumbijskich mediów jest coraz bardziej niepewny. Obecny prezydent Juan Manuel Santos, któremu sondaże sprzed kilku dni dawały drugie miejsce w pierwszej turze wyborów, znów jest faworytem z 27,7 proc. głosów. Jego główny rywal, Oscar Ivan Zuluaga z Centrum Demokratycznego, miałby uzyskać 23,9 proc. głosów. Trzecie miejsce w sondażach zajmuje lewicowa działaczka Clara Lopez, która z 10 procentami głosów wyprzedza w kandydata zielonych Enrique Penalosę (9,7 proc. głosów) i Marię Lucię Ramirez (8,7 proc.) z Partii Konserwatywnej.

Według sondażu przeprowadzonego przez Cifras&Conceptos w dniach 9-12 maja w 63 gminach Kolumbii ani Santosowi, ani Zuluadze nie zaszkodziły w najmniejszym nawet stopniu ujawnione przez media skandale związane z nielegalnym finansowaniem ich partii, stosowaniem nielegalnych form podsłuchu i wzajemnego szpiegowania się w toku kampanii wyborczej.

Dążenie do pokoju

Poszczególne ośrodki badania opinii publicznej różnią się w prognozach dotyczących zwycięzcy drugiej tury wyborów prezydenckich, w której rywalizować będą dotychczasowy prezydent i Zuluaga. Podczas gdy instytut Cifras&Conceptos zapowiada zwycięstwo Santosa z 3 punktami procentowymi przewagi nad Zuluagą, Krajowe Centrum Konsultacyjne przewiduje triumf kandydata opozycji. Zuluaga miałby uzyskać 8 punktów procentowych przewagi nad urzędującym szefem państwa. Santosa szczególnie wyróżnia wśród polityków kolumbijskich rzeczywiste dążenie do położenia kresu toczącej się w kraju od pół wieku wojnie domowej między FARC a siłami rządowymi. - Od pięćdziesięciu lat nawzajem się zabijamy. Pragnę położyć kres temu wewnętrznemu konfliktowi, pragnę dla Kolumbii pokoju - oświadczył w czwartek prezydent, krytykują "garstkę ludzi, przedstawicieli skrajnej prawicy, którzy są przeciwni położeniu kresu konfliktowi w drodze negocjacji".

Ostatnia prosta

W toczących się od listopada 2012 roku rozmowach pokojowych z dowództwem FARC osiągnięto już porozumienie w sprawie reformy rolnej i udziału byłych członków partyzantki w życiu politycznym Kolumbii po zawarciu pokoju. Obecnie toczą się rozmowy w sprawie niedozwolonych narkotyków i handlu narkotykami (z którego partyzanci uzyskiwali środki na zakup broni). Według doniesień kolumbijskich mediów porozumienie w tej ostatniej kwestii jest już bardzo bliskie. Obecna runda negocjacji między delegacjami rządu kolumbijskiego i FARC, które toczą się w Hawanie, rozpoczęła się w poniedziałek i ma się zakończyć 22 maja, na trzy dni przed wyborami.

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP