Rosja jest jak nieprzewidywalny alkoholik - stwierdziła w piątek premier Łotwy Evika Silina. Szefowa łotewskiego rządu w wywiadzie dla publicznego radia komentowała zagrożenie płynące dla jej kraju z Moskwy. - Zbudowaliśmy umocnienia na granicy lądowej z Białorusią, teraz budujemy umocnienia na granicy także z Rosją. Wzmacniamy zdolności militarne na naszej granicy - dodała.
Premier Łotwy Evika Silina udzieliła w piątek wywiadu łotewskiemu publicznemu radiu LSM, w którym stwierdziła, że "Rosja jest jak nieprzewidywalny alkoholik", komentując sytuację bezpieczeństwa i zagrożenie ze strony wschodniego sąsiada.
Portal publicznego nadawcy ocenił wypowiedź szefowej rządu jako "interesującą i bez wątpienia prawidłową analogię". Podczas wywiadu Silina została zapytana, czy stale pojawiające się w przestrzeni publicznej zapewnienia, że Łotwa i jej wschodnia granica są bezpieczne, nie wywołują skutku odwrotnego do zamierzonego - sprawiając, że ludzie czują się mniej bezpiecznie.
- Żyjemy obok sąsiada, który, można powiedzieć, jest jak alkoholik albo osoba uzależniona, których działań nie możemy przewidzieć. Musimy być świadomi, że żyjemy obok Rosji, Białorusi. Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie i działamy zgodnie z klarownym scenariuszem. Zbudowaliśmy umocnienia na granicy lądowej z Białorusią, teraz budujemy umocnienia na granicy także z Rosją. Wzmacniamy zdolności militarne na naszej granicy - powiedziała premier.
Czytaj również: Biden: jeśli ktokolwiek uważa, że Putin zatrzyma się na Ukrainie, zapewniam, że nie zatrzyma się
- Nie mamy powodów, by winić się o niewystarczające działania - dodała Silina, zaznaczając, że na Łotwie przywrócono obowiązkową służbę wojskową i zwiększono wydatki na obronność. "Prezydent Rosji Władimir Putin jest uznawany za abstynenta albo prawie abstynenta, więc nie może tłumaczyć swoich działań nawet tym, że jest pod wpływem alkoholu" - czytamy na stronie łotewskiego nadawcy publicznego.
Źródło: PAP