Premier Australii odpowiada na zarzuty Francji. "Mamy poważne zastrzeżenia"

Źródło:
PAP

Szef australijskiego rządu Scott Morrison odpowiedział na zarzuty Francji w sprawie zerwania kontraktu dotyczącego zakupu okrętów podwodnych. Jak stwierdził, jego kraj miał "zasadnicze zastrzeżenia" do "skuteczności bojowej" jednostek.

Morrison podkreślił, że rozumie rozczarowanie Paryża odstąpieniem od zakupu i decyzją Australii o zawiązaniu ścisłego paktu obronnego ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią (AUKUS), ale - podkreślił - "jak każdy niepodległy naród musimy podejmować decyzje, które najlepiej odpowiadają naszym suwerennym, narodowym interesom obronnym".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

- Myślę, że (Francuzi) mieli wszelkie powody, by rozumieć, że mamy zasadnicze i poważne zastrzeżenia do skuteczności bojowej okrętów podwodnym klasy Attack, która nie odpowiada naszym interesom strategicznym - oświadczył w czasie niedzielnej konferencji w Sydney Morrison. Szef australijskiego rządu dodał, że negocjatorzy kontraktu obronnego na zakup okrętów z jego kraju "jasno zaznaczyli, iż ostateczną decyzję w tej sprawie podejmiemy w oparciu o nasze narodowe priorytety strategiczne".

Kryzys w relacjach dwustronnych

Wypowiedź premiera rządu Australii została wywołana kryzysem w relacjach dwustronnych z Paryżem, jaki wybuchł po ogłoszeniu przez Canberrę, że Australia odstępuje od umowy na zakup francuskich okrętów i w ramach nowo zawiązanego sojuszu obronnego trzech państw anglojęzycznych: USA, Zjednoczonego Królestwa i Australii będzie budować okręty podwodne o napędzie atomowym oparte na amerykańskiej i brytyjskiej technologii.

Decyzja została odebrana jako uderzająca w przyszłe dobre relacje dwustronne przez władze Francji. Szef MSZ tego kraju Jean-Yves Le Drian poinformował, że Paryż wzywa swoich ambasadorów w Australii i w USA na konsultacje w związku z umową wojskową między Waszyngtonem, Canberrą i Londynem, która doprowadziła do zerwania kontraktu z Francją. Nad Sekwaną uznano, że podważa ona podstawy powojennej współpracy transatlantyckiej.

Le Drian dodał, że decyzję w sprawie odwołania ambasadorów podjął prezydent Francji Emmanuel Macron, który uważa powstałą sytuację za "wyjątkowo poważną".

Waszyngton podejmie działania

Stany Zjednoczone "ubolewają" z powodu decyzji Francji o zawezwaniu jej ambasadora w Waszyngtonie na konsultacje - oświadczył w piątek przedstawiciel Białego Domu. Dodał też, że Waszyngton będzie podejmować działania w celu przezwyciężenia rozbieżności między krajami "tak, jak to było niejednokrotnie w przeszłości".

Wypowiedź premiera Morrisona jest pierwszą oficjalną próbą wytłumaczenia przesłanek decyzji władz Australii, która wyraźnie zaskoczyła Paryż.

Australia zerwała z Francją kontrakt na zakup od francuskiego koncernu Naval Group konwencjonalnych okrętów podwodnych wart, w ocenie agencji Reutera, ok. 40 mld dolarów. 15 września ogłoszono też zawarcie nowego trójstronnego paktu obronnego między Australią, USA i Wielką Brytanią, zwanego AUKUS.

Autorka/Autor:tas

Źródło: PAP