Liczba ofiar sobotniego trzęsienia ziemi w Nepalu wzrosła do 3726 i zwiększa się z godziny na godzinę - poinformowała lokalna policja. Według agencji Reutera najnowszy bilans tragedii mówi też o ponad sześciu tysiącach rannych. Tysiące ludzi spędziły noc pod gołym niebem, a liczne wstrząsy wtórne utrudniają akcję ratunkową i napełniają strachem mieszkańców. W Nepalu są już polscy ratownicy.
Według agencji Reutera, która powołuje się na przedstawicieli nepalskiej policji, liczba zabitych to już prawie cztery tysiące ofiar. Wcześniej, w poniedziałkowy poranek polskiego czasu nepalskie ministerstwo spraw wewnętrznych przekazało, że w trzęsieniu zginęło 2789 osób. Niedzielny bilans trzęsienia ziemi mówił o co najmniej 2460 ofiarach śmiertelnych.
Przedstawiciel władz Katmandu podał, że w 10 punktach w mieście potrzebującym są rozdawane namioty i butelki z wodą pitną. Zauważył też, że częste pomniejsze wstrząsy i wstrząsy wtórne dodatkowo osłabiają morale ludności. - Mieliśmy prawie 100 trzęsień i wstrząsów wtórnych, co utrudnia akcję ratunkową. Ratownicy też się ich boją - powiedział.
Dotychczas potwierdzono ponadto śmierć 18 osób u stóp Mount Everestu, gdzie wstrząsy wywołały lawinę, kolejne 61 zginęło w Indiach i 20 w Tybecie.
Kończą się zapasy
Dziesiątki tysięcy Nepalczyków spędziły noc z niedzieli na poniedziałek pod gołym niebem - w parkach, na placach lub na polu golfowym. Większość regionu Katmandu jest obecnie pozbawiona prądu i wody. ONZ podaje, że tamtejsze szpitale są przepełnione, kończą się leki i miejsce do przechowywania zwłok. Według cytowanego przez agencję AP mieszkańca, kończą się zapasy towarów w sklepach, a nowych dostaw nikt nie spodziewa się przed upływem co najmniej tygodnia. Przez całą niedzielę międzynarodowe zespoły ratunkowe przekopywały się przez zwały gruzu. W powietrzu unosił się gęsty pył, dlatego wielu ludzi zdecydowało się na założenie maseczek lub przynajmniej zasłonięcie twarzy chustą.
Pomoc z Polski
Do Nepalu dotarło już pierwszych sześciu ratowników z Polski z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, którzy zabrali ze sobą blisko 300 kilogramów sprzętu medycznego. Planują pracować w Nepalu co najmniej do 7 maja.
Nasi ratownicy dotarli przed 5 rano PL czasu do #Katmandu. Jest z nimi kontakt. @jarekkuzniar
— Fundacja PCPM (@FundacjaPCPM) kwiecień 27, 2015
Według ich informacji, bilans ofiar trzęsienia ziemi przekroczył już 3,5 tys. osób i 6,5 tys. rannych. W niedzielę z Warszawy wyleciała również większa grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR, w skład której wchodzi 81 strażaków PSP.
- Strażacy wylecieli do Katmandu. Są już w powietrzu. Na miejsce powinni dotrzeć między 10 a 11 czasu warszawskiego - poinformował w niedzielę st. bryg. PSP Paweł Frątczak. Strażacy mieli wylecieć do Katmandu już przed południem w niedzielę, maszyną wyczarterowaną od LOT. Jednak start opóźniał się z powodu występujących w Nepalu wstrząsów wtórnych i niejasnej sytuacji na lotnisku w nepalskiej stolicy. Jak powiedział podczas briefingu na lotnisku Wojciech Wilk z PCPM, celem wyjazdu obu grup jest niesienie pomocy medycznej osobom poszkodowanym w trzęsieniu ziemi. - Wysyłamy lekki zespół, który ma na celu przetarcie szlaków logistycznych, by dotrzeć jak najszybciej do Katmandu, rozpocząć tam działania ratunkowe - mamy nadzieję, że w tym samym rejonie, gdzie będzie operować Państwowa Straż Pożarna. Ale jako że jesteśmy organizacją niosącą pomoc humanitarna, to patrzymy nie tylko na podstawowe potrzeby, które są w tej chwili, ale także na to, jaka pomoc będzie potrzebna w ciągu kolejnych kilku tygodni - powiedział.
Wilk zaznaczył, że przy trzęsieniu ziemi na początku trzeba ratować ludzi spod gruzów i dlatego bardzo ucieszył się z wyjazdu polskich strażaków ze sprzętem. - Później osoby poszkodowane, zapewne mówimy o setkach tysięcy, jeżeli nie o milionach, będą potrzebować pomocy humanitarnej - od zabezpieczenia żywności, aż po dach nad głową - wyjaśnił.
Kondolencje
Papież Franciszek modlił się w niedzielę za ofiary trzęsienia ziemi w Nepalu i sąsiednich krajach. Wyraził nadzieję, że wszyscy otrzymają pomoc i wsparcie.
Prezydent Bronisław Komorowski wystosował w niedzielę depeszę kondolencyjną do prezydenta Nepalu Rama Barana Yadava. Zapewnił w niej o solidarności z narodem nepalskim.
Infolinia dla Polaków
Na razie nie informacji o tym, by wśród ofiar śmiertelnych kataklizmu byli przebywający w Nepalu Polacy. W niedzielę MSZ uruchomiło specjalną infolinię dla bliskich polskich turystów, którzy mogą przebywać w tym regionie. Informacje można uzyskać pod numerem (+48) 225238880.
Wstrząs o sile 7,9 w skali Richtera nastąpił w sobotę przed południem czasu lokalnego, jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju. Nastąpiło także kilkanaście słabszych wstrząsów wtórnych. Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat.
Autor: ToL/ja / Źródło: reuters, pap