W Groznym doszło w środowy wieczór do pożaru 40-piętrowego, najwyższego w Czeczenii wieżowca. Wnętrze budynku nie ucierpiało, spłonęła za to część jego powłoki i przestał działać mechanizm największego na świecie zegara wskazówkowego umieszczonego na jego szczycie. Ocalało mieszkanie "honorowego obywatela Czeczenii" - Gerarda Depardieu, który swoje 200-metrowe lokum ma w sąsiednim, 27-piętrowym budynku.
Pożar wybuchł ok. 15. czasu polskiego pomiędzy 4. a 5. piętrem. Ogień szybko zaczął rozprzestrzeniać się na kolejne poziomy. Wieczorem strażacy walczyli z nim jeszcze kilka godzin, bo z powodu szybko zapadającego zmroku nie zezwolono na start helikopterów, które mogły zrzucać wodę z wysokości.
Lokalna policja potwierdziła, że nikomu nic się nie stało. - Według wstępnych informacji przyczyną pożaru było zwarcie w wieżowcu. Bardziej szczegółowe dane będą znane dopiero po zbadaniu budynku przez ekspertów - przekazano.
Serwis Russia Today poinformował w środę, że to właśnie w feralnym apartamentowcu, na 27. piętrze, mieszkanie ma Gerard Depardieu, który dostał je od Ramzana Kadyrowa, prezydenta Czeczenii.
Rosyjska agencja Ria Novosti dowiedziała się jednak od ochrony obiektu, że mieszkanie francuskiego aktora znajduje się w sąsiednim wieżowcu.
Ucierpiał za to największy na świecie zegar wskazówkowy umieszczony na szczycie 145-metrowego wieżowca - wizytówki biednej i zacofanej gospodarczo Czeczenii, którą od lat rządzi przywieziony "w walizce" z Moskwy Kadyrow.
Autor: nsz/adso//ja/kdj/k / Źródło: Russia Today, Ria Novosti