Z pożaru w paryskiej katedrze Notre Dame udało się ocalić około 90 procent znajdujących się tam bezcennych relikwii i dzieł sztuki - przekazał rzeczoznawca Michel Honore, który zajmuje się wycenianiem zniszczeń cennych zabytków zgromadzonych w katedrze. Według niego plan ewakuacji zagrożonych zbiorów "zadziałał doskonale".
W poniedziałek rozległy pożar strawił dach paryskiej katedry Notre Dame i jej iglicę, która pod wpływem ognia zawaliła się. Strażacy z narażeniem życia walczyli z ogniem również wewnątrz świątyni, dzięki czemu uratowali główne dzwonnice oraz mury zewnętrzne przed zawaleniem.
W czasie pożaru zorganizowano akcję ewakuacji znajdujących się w katedrze relikwii i dzieł sztuki. Teraz trwa wycenianie zniszczeń. Zadaniem tym kieruje rzeczoznawca i dyrektor do spraw sztuki w firmie Sedgwick Michel Honore.
Według niego plan ewakuacji cennych przedmiotów z płonącej świątyni "zadziałał doskonale". Jak poinformował, stworzono listę dzieł sztuki i relikwii wedle ich wartości, zgodnie z którą ustalono kolejność ich wynoszenia.
- Dlatego straty nie są tak poważne, jak się obawiano - ocenił Honore, zaznaczając, że ocalono około 90 procent bezcennych zbiorów. W ich szybkim wyniesieniu podczas pożaru pomógł fakt, że utworzony został "ludzki łańcuch", którego członkowie przekazywali sobie przedmioty z rąk do rąk.
Skarby Notre Dame
Jak pisze Reuters, skarby paryskiej katedry to około 1000-1200 przedmiotów, w tym metale szlachetne, tradycyjne stroje kościelne oraz dzieła sztuki. W kościele znajdowały się także podarunki przekazane przez papieża Jana Pawła II.
- Jednymi z pierwszych rzeczy, które wyniesiono, były korona cierniowa i fragmenty krucyfiksu - przekazał Honore. Jak dodał, ich ratunek był priorytetem.
Korona cierniowa została przywieziona do Francji z Konstantynopola w XII wieku. Chrześcijanie wierzą, że przetrzymywane w Notre Dame pozostałości krucyfiksu to z kolei fragmenty krzyża, na którym umarł Jezus.
Honore przekazał również, że większość znajdujących się w katedrze obrazów "wydaje się w porządku". Dodał jednak, że wymagają one dokładniejszej kontroli przez profesjonalnych konserwatorów. Uszkodzenia mogły zostać spowodowane nie tylko przez płomienie, ale również w czasie akcji gaśniczej.
- Są duże szanse, że główne organy w katedrze pozostały nienaruszone - dodał rzeczoznawca, zaznaczając, że także one wymagają dokładniejszego zbadania przez specjalistów.
Nie wszystko udało się uratować
Choć większość cennych przedmiotów udało się wynieść z płonącej katedry, niektóre pozostawiono na pastwę ognia. Nie wiadomo, ile dokładnie dzieł i relikwii uległo zniszczeniu.
- Przedmioty, których nie zdołano wynieść w noc pożaru, są obecnie sprawdzane, pakowane i usuwane z pomieszczeń [katedry - red.] - poinformował Honore.
Najcenniejsze odratowane przedmioty zostały przeniesione do paryskiego ratusza i najprawdopodobniej trafią do Luwru.
Katedra Notre Dame jest własnością państwa francuskiego. Jak przekazuje Reuters, główni europejscy ubezpieczyciele oczekują, że większość kosztów odbudowy świątyni poniesie Paryż. Wynika to z faktu, że od prawnego rozdziału państwa i Kościoła we Francji w 1905 roku wszystkie starsze przedmioty są ubezpieczane przez państwo, a nie przez prywatne towarzystwa ubezpieczeniowe.
Za wyjątkiem najbardziej unikalnych przedmiotów, takich jak korona cierniowa, wszystkie zbiory podlegają regularnym wycenom rynkowym w celu oszacowania wartości ich ubezpieczenia.
Autor: momo,mm / Źródło: reuters, pap