Rząd Hiszpanii chce naprawić dawne krzywdy wyrządzone Żydom sefardyjskim, którzy zostali wygnani w XV w. W piątek rząd przyjął projekt ustawy, na mocy której hiszpańskie obywatelstwo mogą otrzymać potomkowie wygnańców - poinformował rzecznik rządu.
W lutym o planach tych poinformował minister sprawiedliwości Alberto Ruiz Gallardon, który zapowiedział, że wszystkie siły polityczne w kraju zaakceptują ten plan i rząd ułatwi proces naturalizacji osobom mogącym dowieść, że są potomkami Żydów wydalonych z Hiszpanii za panowania królowej Izabeli Kastylijskiej i króla Ferdynanda Aragońskiego. Królewska para zarządziła wówczas, że wszyscy Żydzi, którzy nie nawrócą się na katolicyzm, muszą opuścić kraj.
Sprawiedliwość po latach
Potomkowie tych, których wygnano już wcześniej, mogli otrzymać hiszpańskie obywatelstwo, jednak wyjąwszy osoby pochodzące z kilku krajów musieli oni zarazem zrzec się swego poprzedniego obywatelstwa. Projekt ustawy przyjęty w piątek przez gabinet premiera Mariano Rajoya zakłada, że można będzie zachować podwójne obywatelstwo - poinformował rzecznik rządu.
Trudno jednak ustalić, jak wielu osobom przysługuje hiszpańskie obywatelstwo na mocy nowej ustawy. Według przybliżonych szacunków jest ich blisko trzy miliony. Blisko 250 tys. osób na świecie wciąż mówi ladino, czyli dialektem judeo-hiszpańskim - poinformował hiszpański rząd.
Skazani na wygnanie
Przed rokiem 1492 w Hiszpanii mieszkało co najmniej 200 tys. Żydów. Ci, którzy odmówili nawrócenia się na katolicyzm i nie uciekli z kraju, spłonęli na stosach. Edykt Z Alhambry wydany przez Izabelę Kastylijską i Ferdynanda Aragońskiego w 1492 roku, skazujący Żydów na wygnanie, obowiązywał oficjalnie do 1967 roku.
Autor: asz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shuttershock