Marco Rubio, republikański senator ze stanu Floryda, będzie ubiegał się o nominację do wyścigu o urząd prezydenta. Wczoraj swój długo oczekiwany start ogłosiła Hillary Clinton z Partii Demokratycznej.
Ogłaszając swój start, Rubio powiedział, że będzie walczył o nominację republikanów w wyborach prezydenckich, ponieważ jest "wyjątkowo kompetentny", by reprezentować Partię Republikańską w 2016 roku.
W czasie konferencji dla sponsorów Marco Rubio skrytykował jednocześnie faworytkę demokratów Hillary Clinton jako "lidera dnia wczorajszego", podkreślając, że w 2016 roku wybór będzie pomiędzy przeszłością i przyszłością.
Potomek kubańskich imigrantów
Senator z Florydy jest potomkiem kubańskich imigrantów, związanym z ultrakonserwatywnym ruchem Tea Party. Ogłoszenie nominacji w Miami ma symbolicznie nawiązać do wydarzeń z lat 60. XX wieku, gdy miasto to było pierwszym w USA, w którym rozpoczęto rejestrację nielegalnych uciekinierów z komunistycznej Kuby.
Marco Rubio uczyni zapewne zdecydowaną politykę zagraniczną trzonem swojej kampanii i będzie prezentował siebie jako republikanina najlepiej przygotowanego do poradzenia sobie z zagrożeniami, jakie chaotyczny świat niesie dla Stanów Zjednoczonych.
Silna konkurencja wśród republikanów
Rubio jest trzecim oficjalnym kandydatem z ramienia Partii Republikańskiej walczącym o nominację w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Wcześniej swój start ogłosili senator z Teksasu Ted Cruz oraz senator z Kentucky Rand Paul.
Jak zauważa Reuters, ogłoszenie przez Rubio swojego startu w wyborach prezydenckich dzień po długo oczekiwanym ogłoszeniu kandydatury przez Hillary Clinton ma zwiększyć medialny rozgłos wokół jego osoby. Ocenia się bowiem, że senator z Florydy, rozważany w 2012 roku jako wiceprezydent przez walczącego o urząd prezydenta Mitta Romney'a, ma bardzo silną konkurencję w Partii Republikańskiej.
Autor: mm\mtom\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Gage Skidmore