Ponad stu haitańskich migrantów odnaleziono na bezludnej wyspie w pobliżu Portoryko - poinformował we wtorek amerykański Urząd Celny i Ochrony Granic. Osoby te uciekły z kraju w związku z kryzysem humanitarnym wywołanym przez blokadę terminalu paliwowego na Haiti.
Amerykańska agencja celna i graniczna zatrzymała we wtorek grupę ponad stu haitańskich migrantów, którzy próbowali przedostać się z niezamieszkałej wyspy Mona Isla do USA. Wśród nich było 63 kobiety i 41 mężczyzn.
- Zatrzymania grupy dokonali strażnicy pracujący w parku dla Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych Portoryko - poinformował Jeffrey Quinones, rzecznik amerykańskiego Urzędu Celnego i Ochrony Granic. - Transportowano ich jednym statkiem - dodał.
Agencja Reutera poinformowała, że przemytnicy często wykorzystują wyspę jako punkt dowozu dla statków opuszczających Dominikanę - mówią migrantom, że dotarli do Portoryko.
Władze Haiti zwracają się o pomoc wojskową w walce z gangami
Rząd Haiti zwrócił się o zagraniczną pomoc wojskową w walce z gangami, które zablokowały terminal paliwowy i doprowadziły w kraju do klęski humanitarnej.
11 września premier Haiti Ariel Henry ogłosił zakończenie rządowego programu dotacji paliwowych. Kilka dni później gangi zablokowały terminal paliwowy Varreux, tworząc okopy i uniemożliwiając dostęp ciężarówkom przewożącym paliwo.
Brak paliw doprowadził do paraliżu transportu i zmusił firmy oraz szpitale do wstrzymania działalności, a także do braku wody butelkowanej, nieodzownej w okresie, w którym Haiti nawiedziła epidemią cholery - podaje Reuters.
Doszło do wzrostu przestępczości, w tym porwań dla okupu, gwałtów i napadów z bronią w ręku. Działalność gangów osiągnęła szokujący poziom po 8 lipca, gdy wybuchła bitwa między dwiema grupami przestępczymi, znanymi jako G9 i G-Pep. W wyniku eskalacji przemocy w stolicy kraju, Port-au-Prince, w ciągu 10 dni zginęło wówczas ponad 200 osób.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive