Brytyjski milioner za kierownicą Porsche 918 Spyder z dużą prędkością wjechał w tłum widzów w czasie pokazu charytatywnego na Malcie. 28 osób jest rannych, w tym cztery są w poważnym stanie.
Impreza samochodowa Paqpaqli Ghall-Istrina jest organizowana corocznie przez rząd Malty,
Do wypadku doszło w poniedziałek na nieużywanym lotnisku na Malcie. Za kierownicą białego porsche siedział brytyjski milioner Paul Bailey. W czasie jednego z pokazowych okrążeń przy dużej prędkości stracił panowanie nad samochodem i uderzył w barierki, za którymi stali widzowie.
"Ludzi wyrzuciło w powietrze"
Rannych zostało 28 osób, w tym sam biznesmen. Mężczyzna jest w szpitalu, jego stan zdrowia lekarze określają jako stabilny. Stan czterech osób jest poważny. O życie walczy m.in. 6-letnia dziewczynka.
Daniel Caruana Smith widział wypadek na własne oczy. W rozmowie z telewizją Sky News powiedział, że samochód stracił przyczepność, obrócił się o 180 stopni, a potem uderzył w barierki i zaparkowane tam toyoty.
- Ludzi dosłownie wyrzuciło w powietrze jak szmaciane lalki. Pamiętam, że widziałam porsche bez zderzaka i dużo krwi na ziemi - powiedział. - Odeszliśmy, żeby nie utrudniać pracy pogotowiu - dodał.
Inny świadek powiedział: - Wiele osób ucierpiało, był chaos i krzyki.
Trzy samochody za 3 mln funtów
Media piszą, że Paul Bailey, który siedział za kierownicą białego porsche, zainwestował 3 mln funtów w trzy samochody: warte 780 tys. funtów Porsche 918 Spyder, McLaren P1 (860 tys. funtów) i Ferrari LaFerrari za 1,2 mln funtów. Zdaniem "Daily Telegraph", jest jedyną na świecie osobą, która posiada te trzy samochody jednocześnie.
Milioner wspiera organizacje charytatywne, organizując pokazy swoich samochodów.
Autor: pk\mtom / Źródło: Sky News
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV