Talibowie zajęli dużą bazę policji w prowincji Badachszan w północno-wschodnim Afganistanie po kapitulacji ponad 100 afgańskich funkcjonariuszy - podały w niedzielę miejscowe służby bezpieczeństwa. Talibscy bojownicy przejęli jedzenie, broń i amunicję.
Baza Tirgaran w okręgu Wardudż została zajęta w sobotę wieczorem po trzech dniach walk. Afgańscy policjanci i strażnicy graniczni zostali ostatecznie zwolnieni po przekazaniu bojownikom broni.
Według przedstawicieli władz prowincji, graniczącej z Tadżykistanem, Chinami i Pakistanem, przejęte z bazy uzbrojenie pozwoli talibom na walkę przez długi czas.
Po negocjacjach
Talibowie poinformowali w oświadczeniu, że uwolnienie ponad 100 schwytanych funkcjonariuszy zostało wynegocjowane przez lokalną starszyznę po uzyskaniu gwarancji, że nie wrócą oni do walki. Ze strony niektórych przedstawicieli miejscowych sił bezpieczeństwa płyną oskarżenia pod adresem rządu w Kabulu o niewysłanie posiłków na pomoc bazie oblężonej przez talibów. Dowódca policji w prowincji Badachszan gen. Baba Jan poinformował, że baza była odcięta w wyniku ulew, które zniszczyły główne drogi w rejonie. Dodał, że nie wiadomo, dlaczego policjanci się poddali, bo zgromadzone w bazie zapasy i amunicja powinny im wystarczyć na obronę "tygodniami". Lokalne władze uznały kapitulację policjantów za akt zdrady; wszczęto śledztwo. Kapitulacja ponad 100 policjantów jest najpoważniejszym incydentem tego rodzaju od zakończenia przez NATO misji bojowej w Afganistanie w grudniu 2014 roku. Zajęcie bazy przez talibów unaocznia problem braku lojalności wobec władz centralnych u części afgańskich sił rozproszonych na wielu frontach walki z rebeliantami. W zachodnim raporcie cytowanym przez agencję Reutera podkreślono, że najnowsza zdobycz talibów toruje im drogę do strategicznie ważnego przejścia granicznego z Pakistanem, co w razie dalszych sukcesów bojowników "ułatwi przekraczanie granicy przez rebeliantów stacjonujących obecnie w Pakistanie".
Autor: mn\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: isafmedia