Potępiamy przemoc i systematyczne aresztowania w Mjanmie, w tym także zatrzymanie polskiego dziennikarza Roberta Bociagi - napisał na Twitterze chargé d'affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu. Informacje o zatrzymaniu i brutalnym pobiciu przez służby polskiego fotoreportera pojawiły się w piątek. Polski resort dyplomacji zapewnił, że trwają "starania o nawiązanie pilnego kontaktu z zatrzymanym i uzyskanie informacji o jego stanie zdrowia".
Robert Bociaga to fotoreporter specjalizujący się w sprawach międzynarodowych – czytamy na jego stronie internetowej. Obecnie przebywa w Mjanmie, gdzie zajmuje się kwestiami gospodarczymi, społecznymi i religijnymi, przygląda się także zachodzącym w tym kraju zmianom kulturowym, urbanizacji, marginalizacji politycznej, problemowi ubóstwa oraz niszczeniu środowiska.
W piątek w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o zatrzymaniu Bociagi przez służby. "Polski fotoreporter Robert Bociaga został wczoraj brutalnie pobity i zatrzymany przez juntę wojskową" – napisała na Twitterze w piątek rano birmańska aktywistka na rzecz praw człowieka Wai Wai Nu. Dodała, że obecnie miejsce pobytu Polaka i stan jego zdrowia nie są znane.
"Rażący przykład łamania praw człowieka i wolności prasy"
Do zatrzymania polskiego fotoreportera w Mjanmie odniósł się chargé d'affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu. "Potępiamy przemoc i systematyczne aresztowania ponad 1700 osób w Birmie, w tym także zatrzymanie polskiego dziennikarza Roberta Bociagi. To rażący przykład łamania praw człowieka i wolności prasy w Birmie" – oświadczył dyplomata.
MSZ potwierdza informacje o zatrzymaniu Polaka
Według doniesień, do zatrzymania dziennikarza miało dojść w czwartek w mieście Taunggyi na wschodzie kraju.
"MSZ otrzymał informację o zatrzymaniu w Mjanmie polskiego dziennikarza, którą potwierdził konsul RP w Bangkoku we współpracy z konsulem Niemiec w Mjanmie" – przekazało w oświadczeniu dla redakcji TVN24 Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Na podstawie przepisów unijnych, pomocy konsularnej obywatelom polskim w Mjanmie udzielają Niemcy. Polska nie ma ambasady ani konsulatu w Mjanmie, w tym kraju akredytowany jest ambasador rezydujący w sąsiedniej Tajlandii.
"Konsul podejmuje starania o nawiązanie pilnego kontaktu z zatrzymanym i uzyskanie informacji o jego stanie zdrowia i sytuacji prawnej, prowadzi także nieprzerwane działania mające na celu udzielenie pomocy polskiemu obywatelowi" – poinformował polski resort dyplomacji.
Przewrót wojskowy w Mjanmie
W Mjanmie na początku lutego doszło do zamachu stanu, w wyniku którego birmańska armia obaliła demokratycznie wybrany rząd i przejęła władzę. Siły bezpieczeństwa brutalnie tłumią masowe protesty przeciwko puczowi.
Organizacja Amnesty International zarzuciła birmańskiej armii stosowanie przeciwko protestującym śmiercionośnej broni i oceniła, że w wielu przypadkach zabijanie nosiło znamiona pozaprawnych egzekucji. Specjalny sprawozdawca ONZ ds. Mjanmy powiedział w czwartek, że junta od przewrotu zamordowała co najmniej 70 osób protestujących przeciwko jej rządom. Oskarżył ją o zabójstwa, tortury i prześladowania, które nazwał zbrodniami przeciwko ludzkości.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/waiwainu