Generał dywizji Janusz Bojarski jako pierwszy Polak objął stanowisko komendanta Akademii Obrony NATO w Rzymie (NATO Defence College). We wtorek z jego udziałem odbyła się inauguracja nowego roku akademickiego na uczelni działającej od ponad 60 lat.
Generał Bojarski został wybrany w zeszłym roku przez Komitet Wojskowy NATO. Kieruje jedyną uczelnią Sojuszu, która szkoli wojskowych z państw członkowskich i krajów partnerskich oraz przygotowuje między innymi do pracy w instytucjach NATO.
Pierwsza dyskusja: Rosja i Ukraina po szczycie NATO
Wydarzenia na Ukrainie i bezterminowe zawieszenie wszelkiej współpracy NATO z Rosją z powodu konfliktu ukraińskiego mają wpływ również na obecne funkcjonowanie uczelni. Zawieszono przyjazdy gości z Rosji, nie ma również słuchaczy z tego kraju.
Podczas spotkania w siedzibie uczelni, znajdującej się na terenie miasteczka wojskowego w Rzymie, generał Bojarski powiedział, że zaraz po zakończeniu najbliższego szczytu NATO odbędzie się w Akademii dyskusja na temat relacji między Rosją a Ukrainą.
- Każde wydarzenie z punktu widzenia zainteresowań Sojuszu Północnoatlantyckiego stanowiące źródło potencjalnego kryzysu jest u nas szczegółowo analizowane - wyjaśnił. - Staramy się prowadzić dyskusję na poziomie akademickim, unikamy komentarzy o charakterze politycznym, ponieważ jest to środowisko absolutnie wielokulturowe i wielonarodowe, a ludzie mają różne poglądy - podkreślił komendant Akademii.
- NATO musi to wszystko scementować, doprowadzić do tego, co głosi motto naszej uczelni, to znaczy mamy walczyć o zachowanie jedności działania i poglądów - dodał generał Bojarski. - Musimy - zauważył - działać wspólnie w sytuacjach kryzysowych i tych, które są trudne nie tylko dla państw członkowskich bezpośrednio zaangażowanych, ale także krajów partnerskich współpracujących z Sojuszem.
Nowy status Ukrainy i Ukraińców na uczelni?
Nie wiadomo jeszcze, jak zmieni się w związku z nową sytuacją w Europie współpraca uczelni z Ukrainą. W jej ramach dotychczasowy komendant składał wizyty w Kijowie, a w college’u organizowano tydzień tego kraju. Jak wyjaśniono, wszystko będzie zależało od dalszego rozwoju wydarzeń w konflikcie ukraińskim.
Generał Bojarski zwrócił uwagę na znaczenie działającego od pięciu lat na uczelni Wydziału Studiów Bliskiego Wschodu, który odgrywa teraz szczególnie ważną rolę w związku z licznymi konfliktami i napięciami w tym regionie. Przyjeżdżają stamtąd studenci na 10-tygodniowe kursy.
- Jesteśmy w środowisku, w którym na co dzień spotykają się ludzie z różnych państw. Są wśród nich i tacy, którzy mają poglądy niezbyt przychylne wobec tego, co politycznie i wojskowo robi Sojusz Północnoatlantycki - zauważył komendant. Dlatego właśnie jest to - według niego - doskonałe miejsce, by budować konsensus, identyfikować wspólne zagrożenia, patrzeć na świat pod kątem tego, co złego może się wszystkim przydarzyć.
We wtorek rozpoczął się 125. kurs w historii uczelni. Uczestniczy w nim 68 studentów z 27 państw. Dziesięciu uczestników reprezentuje kraje, które mają różny stopień partnerstwa z Sojuszem.
Podczas szkoleń organizowanych w natowskiej Akademii nie są przekazywane informacje niejawne - wyjaśnił doradca wojskowy komendanta, podpułkownik Wojciech Sochacki.
W Akademii Obrony NATO, założonej w 1951 roku z inicjatywy generała Dwighta Eisenhowera, późniejszego prezydenta USA, odbywają się również specjalne kursy dla ambasadorów i generałów.
Na natowskiej uczelni pracuje trzech polskich oficerów i jeden podoficer.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/NATODefenceCollege