Prezydent Bronisław Komorowski przekonywał w Seulu przedsiębiorców południowokoreańskich do inwestycji w Polsce. Jak podkreślił, Polska może być tygrysem gospodarczym w "biało-czerwone pasy", a nasz kraj to atrakcyjne miejsce do inwestowania.
Prezydent wziął we wtorek udział w spotkaniu z południowokoreańskimi przedsiębiorcami w Seulu. W środę odbędzie się polsko-południowokoreańskie Forum Gospodarcze z udziałem m.in. prezydenta, wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego i około 40 przedstawicieli polskiego biznesu.
Kraj bez recesji
Komorowski przekonywał południowokoreańskich inwestorów, że zmiany w Polsce w 1989 r. przyniosły trwały wzrost gospodarczy, utrzymujący się także pomimo kryzysu gospodarczego w Europie.
- Polska była w pewnym okresie jedynym krajem, który uratował się przed kryzysem w Unii - zaznaczył. Jak podkreślił, przez ostatnie 20 lat w Polsce ani razu nie było recesji. - Doznaliśmy spowolnienia gospodarczego, ale nie recesji, co było udziałem liczących się krajów UE - zauważył Komorowski.
Prezydent podkreślił, że Polska na przełomie lat 80. i 90. dokonała niezwykle głębokich zmian w ustroju gospodarczym i wprowadziła mechanizmy, które do dzisiaj pozwalają zachować konkurencyjność naszej gospodarce. - Cechą polskiej gospodarki jest to, że stanowimy stosunkowo duży rynek europejski, prawie 40-milionowy, dysponujemy też mechanizmami skutecznej kontroli nadzoru nad systemem bankowym, który obronił się przed kryzysem finansowym w Europie - mówił Komorowski.
Przekleństwo zmienione w atut
- Polska ze względu na swoje położenie geograficzne to także kraj, z którego jest stosunkowo łatwo o dostęp do innych rynków, zarówno Europy Zachodniej, jak i Wschodniej, to relatywnie łatwy dostęp do 500-mln rynku Unii Europejskiej, jak i krajów spoza Unii - zaznaczył prezydent. - To, co było przekleństwem w historii Polski, czyli położenie między potężnymi krajami europejskimi, dzisiaj zamienia się w nasz atut - ocenił.
Prezydent przypomniał też, że Polska jest liderem w przyciąganiu inwestycji południowokoreańskich do Europy Środkowej. - Serdecznie dziękuję i życzę dalszych dobrych interesów w naszym kraju. Mam nadzieje, że nie tylko w państwa oczach Polska jest postrzegana jako atrakcyjne miejsce lokowania bezpośrednich inwestycji zagranicznych - mówił Komorowski do przedsiębiorców. Jak zauważył, w rankingu atrakcyjności Polska zajmuje drugie miejsce w Europie po Niemczech. - Liczymy na dalsze rosnące zainteresowanie firm koreańskich inwestycjami w Polsce - powiedział.
Według Komorowskiego obszary perspektywicznej współpracy dwustronnej to m.in.: sektor AGD, lotniczy, przemysł jachtowy i elektromaszynowy, energetyka odnawialna i branża zielonych technologii, a także badania i rozwój, usługi w sektorze informatycznym, przemysł spożywczy, chemiczny, w tym kosmetyczny i farmaceutyczny.
Biało czerwony tygrys Europy
Prezydent ocenił, że wyzwaniem jest doprowadzenie do większego zrównoważenia bilansu handlowego między Polską, a Koreą Płd. Wyraził też nadzieję, że razem uda się "zagospodarować nowe możliwości współpracy", jakie daje umowa w zakresie wolnego handlu Korea Płd.-UE. - W relacjach polsko-koreańskich, zarówno politycznych, jak i gospodarczych, przełom nastąpił w roku 1989, dzisiaj nie trzeba nam przełomu, trzeba szukać szansy na mądrą kontynuację i rozwinięcie tego, co przez ostatnie 25 lat udało się nam zrobić razem - przekonywał. Jak dodał, perspektywa naszych krajów jest jednoznaczna - "dwa młode tygrysy gospodarcze, jeden w kolorach koreańskich, drugi biało-czerwony". Republika Korei od lat należy do krajów, z którymi Polska odnotowuje wysoki deficyt w wymianie handlowej. Korea Płd. jest dla Polski trzecim po Chinach i Rosji rynkiem pod względem wysokości ujemnego salda obrotów handlowych. Główną przyczyną tej sytuacji jest znaczący import generowany przez inwestorów południowokoreańskich, którzy prowadzą działalność produkcyjną na terenie Polski, a następnie eksportują na rynki europejskie.
Tajemniczy rynek
Korea Południowa pozostaje rynkiem w niewielkim stopniu odkrytym przez polskich przedsiębiorców, którzy możliwości sprzedaży w pierwszej kolejności poszukują na pobliskich rynkach Europy, chociaż zauważyć trzeba, że od momentu wejścia w życie umowy UE – Republika Korei, polski eksport rośnie szybciej od importu. W 2012 r. obroty handlowe Polski i Korei Południowej kształtowały się na poziomie 3,9 mld euro i były nieco wyższe niż w roku 2011. Eksport polskich produktów do Korei Płd. w tym czasie zwiększył się o 112 mln euro, tj. o 37 proc., osiągając nienotowany wcześniej poziom 412 mln euro. Z kolei import wzrósł o 120 mln euro tj. o 4 proc.
Autor: rf/maciek/jk / Źródło: PAP