Polscy kierowcy w słoweńskich więzieniach. Konsul: Liczba skazanych rośnie lawinowo

Tylko w zeszłym roku słoweńska policja zatrzymała około 3 tysięcy migrantów próbujących przejechać do Europy Zachodniej
"Obecnie organizacje przestępcze są jak biura podróży"
Źródło: TVN24

Zatrzymany często nie do końca zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Wierzy, że po kilku godzinach lub dniach wróci do Polski, ewentualnie zapłaci grzywnę. Dopiero po przesłuchaniu z udziałem tłumacza i wydaniu decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu, zatrzymani uświadamiają sobie, w jak trudnej sytuacji się znaleźli - mówi nam konsul RP w Lublanie Szymon Białek.

Oszuści podszywający się pod firmy transportowe oferują pracę dla kierowców z Polski. Polacy mają wozić turystów i biznesmenów na Bałkanach. Na miejscu okazuje się, że pasażerami są migranci, którzy chcą się nielegalnie przedostać do Europy Zachodniej, głównie do Włoch i Austrii. W Słowenii od kilku lat przewóz takich osób to poważne przestępstwo. Kierowcom złapanym z migrantami grozi wiele lat więzienia.

W ramach dziennikarskiej prowokacji, sami postanowiliśmy zrekrutować się jako kierowcy i pojechać na Bałkany. Efekty naszego śledztwa prezentujemy w materiale "Superwizjera".

Rozmawialiśmy też z zatrzymanymi polskimi kierowcami i przyjrzeliśmy się "firmie", która ich zatrudniła.

Jednym z krajów leżących na migracyjnym szlaku jest Słowenia. Tamtejsze więzienia pełne są kierowców skazanych za przewóz migrantów, wśród nich wielu Polaków. Ich sprawami od kilku lat zajmuje się konsul RP w Lublanie Szymon Białek.

Sebastian Klauziński: Ilu Polaków przebywa obecnie w aresztach i więzieniach w Słowenii?

Szymon Białek: Obecnie mówimy o kilkudziesięciu osobach. Dokładnej liczby nie sposób podać, ponieważ sytuacja jest dynamiczna - niektórzy właśnie opuszczają zakłady karne, inni dopiero zostali zatrzymani. Dane te zmieniają się z tygodnia na tydzień. Warto zaznaczyć, że zgodnie z prawem słoweńskim, zarówno policja, jak i służba więzienna nie mają obowiązku automatycznego informowania konsulatu o zatrzymaniu obywatela RP - może to nastąpić dopiero na wyraźny wniosek osoby zatrzymanej.

A ilu z nich to kierowcy zatrzymani za przewóz migrantów?

Zdecydowana większość, praktycznie wszyscy z zatrzymanych Polaków, to osoby podejrzewane lub oskarżone o udział w nielegalnym transporcie migrantów. Co istotne, wśród zatrzymanych znajdują się nie tylko mężczyźni - mamy również informacje o kilku kobietach zamieszanych w tego typu proceder. Warto mieć na uwadze, że zgodnie z prawem słoweńskim, kara za przestępstwa związane z ułatwianiem nielegalnego wjazdu, tranzytu lub pobytu cudzoziemców może wynosić od trzech do nawet kilkunastu lat pozbawienia wolności.

Kiedy to się zaczęło?

Do Lublany przyjechałem pod koniec 2022 roku. Wówczas takich przypadków było relatywnie niewiele. Niestety, od tego czasu obserwujemy wyraźny wzrost liczby Polaków zatrzymywanych za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy. Problem ten nasilił się szczególnie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.

Kierowcy, z którymi rozmawialiśmy, opowiadają, że nabrali się na ogłoszenia oszustów reklamujących się jako firmy transportowe. Myśleli, że będą wozić turystów i wpadli po pierwszym kursie. Wierzy pan w to?

Moim zadaniem, jako konsula, nie jest ocena wiarygodności poszczególnych wyjaśnień. Konsul działa na podstawie przepisów ustawy Prawo konsularne, innych aktów prawnych i umów międzynarodowych, które zobowiązują nas do ochrony interesów obywateli polskich za granicą. Naszym priorytetem jest upewnienie się, że każdy obywatel RP traktowany jest zgodnie z prawem i na równi z obywatelami innych krajów - bez uprzedzeń czy dyskryminacji.

Tylko w zeszłym roku słoweńska policja zatrzymała około 3 tysięcy migrantów próbujących przejechać do Europy Zachodniej
Tylko w zeszłym roku słoweńska policja zatrzymała około 3 tysięcy migrantów próbujących przejechać do Europy Zachodniej
Źródło: "Superwizjer" TVN24

Skoro jest tyle znaków ostrzegawczych, to dlaczego Polacy decydują się na tę pracę?

Głównym motywem są względy finansowe. Osoby, które decydują się na taką "pracę", często znajdują się w trudnej sytuacji życiowej i szukają szybkiego zarobku. Niestety, nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i potencjalnych konsekwencji.

Jak wygląda działanie konsulatu w praktyce? Policja mnie zatrzymuje, okazuje się, że moi pasażerowie to migranci. Wtedy łapię za telefon do pana?

W praktyce o zatrzymaniu obywatela RP dowiadujemy się zazwyczaj z opóźnieniem - policja najpierw przewozi daną osobę na komisariat, następnie do aresztu. W tym czasie zatrzymany często nie do końca zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Wierzy, że po kilku godzinach lub dniach wróci do Polski, ewentualnie zapłaci grzywnę. Dopiero po przesłuchaniu z udziałem tłumacza i wydaniu decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu, zatrzymani uświadamiają sobie, w jak trudnej sytuacji się znaleźli.

Warto podkreślić, że zgodnie z obowiązującymi procedurami, konsulat może zostać poinformowany przez władze słoweńskie o zatrzymaniu tylko wtedy, gdy sam zainteresowany wyrazi taką wolę. Dlatego tak ważne jest, by osoby zatrzymane od razu zgłaszały chęć kontaktu z konsulem.

To szczególnie trudne dla osób, które po raz pierwszy mają styczność z wymiarem sprawiedliwości. Dlatego też apelujemy, by jak najszybciej skontaktować się z adwokatem i w pełni z nim współpracować. Naszym zadaniem jest dopilnować, aby zatrzymany miał zapewnione równe traktowanie i dostęp do wszystkich przysługujących mu praw.

Podczas pierwszego spotkania z zatrzymanym zawsze pytam, czy wymaga dodatkowej opieki - czy choruje przewlekle, na przykład na cukrzycę. Zdarzają się przypadki, kiedy zwracamy się do strony słoweńskiej, aby umożliwić dostęp do lekarzy, odpowiednich leków i - w razie potrzeby - specjalistycznej diety w zakładzie karnym.

W lutym między innymi Komenda Główna Policji i MSZ opublikowały komunikat ostrzegający przed podejmowaniem pracy na Bałkanach jako kierowca. Podobne ostrzeżenie co kilka miesięcy publikuje pana placówka na stronie internetowej i w mediach społecznościowych. Myśli pan, że te ostrzeżenia przyniosą efekt?

Uważam, że tak. Każda rzetelna informacja, która może zapobiec tragedii, jest niezwykle cenna. Naszym celem jest zwiększenie świadomości społecznej w tym zakresie. Liczymy, że dzięki tym ostrzeżeniom więcej osób zrozumie, jak poważne konsekwencje niesie udział - nawet niezamierzony - w przemycie migrantów.

Czytaj także: