Włoskie media opisują historię 38-letniej Polki, która przez lata była przetrzymana w piwnicy w Rzymie przez swojego partnera. Kobietę uratowała interwencja sąsiadki i specjalny gest pomocy pokazany funkcjonariuszom policji. Jak dać znać, że potrzebuje się ratunku? Na jakie sygnały samemu zwracać uwagę?
Rzymska policja aresztowała w ubiegłym tygodniu 45-letniego Włocha, który więził swoją partnerkę, 38-latkę z Polski, w piwnicy. Do zatrzymania mężczyzny doszło po tym, jak zaatakował on kobietę na ulicy. Osoba, która była świadkiem zdarzenia, wezwała służby. Funkcjonariusze szybko namierzyli budynek, w którym Włoch przetrzymywał kobietę, i rozpoczęli interwencję.
W trakcie rozmowy z policją mężczyzna usiłował umniejszyć wagę całego zajścia. Próbował też nakłonić do tego samego swoją ofiarę. Kobieta wykonała jednak międzynarodowy sygnał prośby o pomoc. Policja widząc ten gest nie dała się zbyć 45-latkowi. Włoch został aresztowany, a Polkę przewieziono do ośrodka dla ofiar przemocy.
Jak poinformowała w komunikacie policja, kobieta pokazała funkcjonariuszom piwnicę, w której przez lata była przetrzymywana. Był tam "podwójny materac, komoda, kilka toreb z ubraniami i wiadro do załatwiania potrzeb fizjologicznych".
"Signal for help", międzynarodowe wezwanie pomocy
Gest, który wykonała Polka, to "Signal for help" - prosty sygnał migowy, który ma umożliwić wezwanie pomocy bez potrzeby używania słów. Wykonuje się go poprzez pokazanie otwartej dłoni ze zgiętym kciukiem oraz późniejsze zaciśnięcie pięści. Widząc go należy przyjąć, że wykonująca go osoba może potrzebować pomocy i natychmiast wezwać służby.
Przypadek Polki nie jest pierwszą sytuacją, w której użycie "Signal for help" doprowadziło do uratowania kogoś. W 2021 roku media obiegła historia nastolatki z USA, która uratowała się z rąk porywacza dzięki pokazaniu właśnie tego gestu przejeżdżającemu obok kierowcy. Mężczyzna wezwał policję, a dziewczyna została uwolniona.
Jeśli doświadczasz problemów i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock