Eksperci Rady Europy wyrazili zaniepokojenie nowymi węgierskimi przepisami umożliwiającymi zatrzymywanie migrantów i wezwali w piątek Węgry do wprowadzenia zmian w prawie, wskazując na ryzyko wykorzystywania seksualnego dzieci przez przemytników ludzi.
W liście do premiera Viktora Orbana Claude Janizzi, przewodniczący Komisji Lanzarockiej - organu Rady Europy specjalizującego się w ochronie dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym i niegodziwym traktowaniem w celach seksualnych - wyraził zaniepokojenie przyjętą 7 marca przez węgierski parlament nowelizacją pakietu ustaw. Zgodnie z nowymi przepisami podczas obowiązywania stanu kryzysowego spowodowanego napływem migrantów wnioski o azyl będzie można składać co do zasady tylko osobiście, w strefie tranzytowej na granicy, i tam też wnioskodawcy będą musieli przebywać do czasu zapadnięcia prawomocnej decyzji w ich sprawie. W tym czasie strefę tranzytową będzie im wolno opuścić, tylko wyjeżdżając z Węgier - w przypadku obecnie istniejących stref tranzytowych - do Serbii.
Cudzoziemcy przebywający nielegalnie na Węgrzech będą mogli być zatrzymywani nie tylko w pasie ośmiu kilometrów od granicy - jak obecnie - ale na całym terytorium kraju. W takim przypadku będą doprowadzani na granicę.
"Dzieci bez opieki"
Wśród migrantów są "dzieci bez opieki, w wieku od 14 do 18 lat, które podczas kryzysu będą traktowane jak dorośli i nie będą mogły korzystać ze środków ochrony, takich jak mianowanie opiekuna" - wskazał Janizzi. "Prawne konsekwencje tych zmian pogorszą i tak trudną sytuację nieletnich będących w drodze, zwiększając ryzyko, że dzieci w wieku od 14 lat będą mogły być wykorzystywane seksualnie" - ocenił. Przypomniał, że Węgry w 2015 roku ratyfikowały konwencję Rady Europy o ochronie dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym i wezwał węgierskiego premiera do "zapewniania wszystkim dzieciom bez wyjątku środków ochrony". Janizzi zwrócił się też do Orbana, aby wyjaśnił, jakie planuje kroki, aby uniknąć tego, by dzieci dotknięte kryzysem uchodźczym nie były wykorzystywane seksualnie. Ostatnio Komisja Lanzarocka opublikowała raport, w którym zaapelowała do krajów europejskich, by chroniły młodych migrantów przed nadużyciami seksualnymi, których mogą padać ofiarami ze strony przemytników ludzi lub gangów zajmujących się prostytucją. "Coraz większa podatność tych dzieci, zwłaszcza w okresach kryzysu, wymaga większej a nie mniejszej ochrony" - dodał Janizzi.
Obawia się on też tego, że niektóre dzieci mogą być de facto więzione w strefach tranzytowych i że w znajdujących się tam ośrodkach będzie brakowało ochrony. "Należy znaleźć alternatywy dla zatrzymania", które będą zgodne z międzynarodowymi normami - podkreślił.
Kraj tranzytowy
W 2015 roku Węgry stały się głównym krajem tranzytowym dla uchodźców i imigrantów usiłujących dotrzeć do Europy Zachodniej. Do momentu wzniesienia przez władze węgierskie ogrodzenia na granicy z Serbią i Chorwacją w 2015 roku na Węgry dostało się ponad 378 tys. migrantów. Obecnie napływ uchodźców znacznie zmalał, ale wciąż przedostają się oni na Węgry w pewnej liczbie, głównie przez granicę z Serbią. W 2016 roku wnioski o azyl złożyło na Węgrzech 29,4 tys. osób, które następnie w zdecydowanej większości ruszyły dalej na zachód Europy. Azyl na Węgrzech przyznano 425 osobom.
Autor: rzw/jb / Źródło: PAP