Ofiarą był Omar Abu Dżarban, który w 2008 roku nielegalnie przedostał się do Izraela i przez dwa tygodnie leczył się w izraelskim szpitalu po tym, jak rozbił się skradzionym autem. Po wypisaniu ze szpitala Palestyńczyk miał zostać deportowany, a przewiezienie go do granicy z Zachodnim Brzegiem polecono dwóm izraelskim policjantom. Po dwóch dniach Abu Dżarbana znaleziono martwego tuż przy granicy. Wciąż ubrany był w piżamę, był bosy i miał założony cewnik. Przyczyną jego śmierci było najpewniej odwodnienie.Izraelski sąd stwierdził, że policjanci zostawili ledwo przytomnego Palestyńczyka na poboczu zupełnie jak "niechciany przez nikogo przedmiot". Porzucony w środku nocy mężczyzna nie był w stanie samodzielnie się poruszać.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA