Policja z gazem na Łotyszy


Ponad 10 tys. Łotyszy wyszło we wtorek na ulice. Domagali się rozpisania przedterminowych wyborów. Potem doszło do zamieszek. Policja użyła gazu łzawiącego i pałek.

- Mamy tylko jedno żądanie do prezydenta: ogłosić wcześniejsze wybory i rozwiązać parlament - przemawiał do protestujących Artis Pabriks, były minister spraw zagranicznych, a obecnie opozycyjny parlamentarzysta.

Parlament obrzucony butelkami

Na parlament ruszyły dziesiątki mężczyzn. Próbowali przebić się przez kordon policji. Budynek obrzucili butelkami, a funkcjonariuszy jajami. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym.

Problemem władzy w Rydze jest gospodarka. Jeszcze do połowy ubiegłego roku, wielu patrzyło na Łotwę z zazdrością - to był najszybciej rozwijający się kraj w Europie. Niedawno, na fali szybkiego kurczenia się gospodarki, państwo zostało zmuszone do zwrócenia się o pomoc międzynarodową i m.in. pożyczenia 7,5 mld euro od Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Źródło: PAP